Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podaż atakuje na fixingu

0
Podziel się:

Pierwsza sesja nowego roku nie dostarczyła inwestorom większych emocji. Praktycznie przez całą sesję obrót w indeksie WIG20 oscylował wokół 50 procent średniej z ostatnich kilku sesji i tą niską aktywność można byłoby uznać za najważniejsze wydarzenie dnia.

Pierwsza sesja nowego roku nie dostarczyła inwestorom większych emocji. Praktycznie przez całą sesję obrót w indeksie WIG20 oscylował wokół 50 procent średniej z ostatnich kilku sesji i tą niską aktywność można byłoby uznać za najważniejsze wydarzenie dnia.

Jednak godzina 16:00, gdy na rynek napłynęły amerykańskie dane o dynamice indeksu ISM dla sfery przemysłu, przyniosła ożywienie. W efekcie recesyjnego w wymowie odczytu ISM, WIG20 stracił w kilkanaście minut ponad 1 procent i zakończył dzień spadkiem.

W sferze spekulacji musi pozostać wiarygodność rynku, który w kwadrans spada przeszło 1 procent a w trakcie sesji usypia inwestorów konsolidując się na płaskiej półce. Nie zmienia to jednak faktu, iż konsekwencją dzisiejszej sesji jest przełamanie linii dwutygodniowego trendu wzrostowego, który prowadził rynek na północ. Oznacza to, iż rozpoczęty w połowie grudnia ruch korekcyjny uległ załamaniu i zasadnym jest oczekiwać testów grudniowych minimów.

Jeśli zawiesić na chwilę spekulacje o wiarygodności rynku, to dzisiejszą sesję należy uznać, za istotną. Znacznie poważniej wygląda teraz średniookresowa sytuacja techniczna. W istocie dwutygodniowa korekta mieściła się klasycznym schemacie technicznym ruch - konsolidacja - ruch, który pozwala szacować zakres spadku na kolejne 200 punktów. Jeśli taki scenariusz miałby się zrealizować, to grudniowe dołki będą tylko połową rozpoczętej dziś fali spadkowej

Uważni obserwatorzy rynku muszą jednak odnotować, iż na ostatnich dwóch sesjach o ich wyniku przesądzały amerykańskie dane makro publikowane na kilka minut przed zamknięciem rynku w Warszawie. W efekcie to kilkadziesiąt nerwowych minut z dwóch sesji decydowało o tym, jakim wynikiem się one kończyły. W tych spadkach nie było nic ponad próby wyprzedzenia przecen na Wall Street. To oznacza, iż więcej w tym było emocjonalnego rozdania, niż chłodnej oceny sytuacji rynkowej.

Zapewne takie powiązanie nastrojów ze światem pozostanie teraz elementem stałym a już z pewnością na dwóch kolejnych sesjach tygodnia, które upłyną na oczekiwaniu piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Raport jawi się jako najważniejsze wydarzenie stycznia. To w nim gracze będą szukali przestrzeni - lub jej braku - do kolejnych obniżek stóp procentowych w USA. Po dzisiejszym odczycie indeksu ISM rynki znów będą skłonne do spekulacji na temat obniżki stóp w USA o 50 punktów bazowych - jeśli rynek pracy pozwoli.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)