Zamknięcie w USA wpłynie lekko negatywnie na nasz rynek. Ten wpływ może się jednak ograniczyć tylko do początkowej fazy notowań. Wczoraj aktywność na naszym rynku utrzymywała się na niskim poziomie a zmienność rynku była bardzo niska. To mogłoby sugerować, że obecny potencjał podaży jest niewielki. Istnieje co prawda jeszcze wariant, że podaż została wczoraj celowo wstrzymana. W takiej sytuacji dzisiaj powinna się już uaktywnić. Jeżeli tak nie będzie to znak, że siła podaży jest obecnie niewielka.
W sytuacji technicznej po wczorajszej sesji większych zmian nie ma. Wczoraj na wykresie WIG20 ukształtowała się niewielka czarna świeca. Pesymizm z niej wypływający nie może być duży, choćby ze względu na niskie obroty. W krótkim terminie rynek nadal pozostaje w stabilizacji w przedziale 1093 – 1140 pkt (wczorajsza sesja była już trzynastą). Wybicie z tej stabilizacji zadecyduje o mocniejszym ruchu. Nie wydaje się jednak żeby miało do niego dojść już dzisiaj. Prawdopodobnie już na początku dzisiejszych notowań indeks znajdzie się na poziomie wsparcia na 1093 pkt (dolne ograniczenie luki hossy z 15 października). Wsparcie powinno i tym razem zadziałać i uchronić rynek przed dalszym spadkiem. W takiej sytuacji w dalszej części notowań może dojść do wyraźniejszego odbicia i powrotu powyżej 1100 pkt. Na następnych sesjach możemy mieć zaś kontynuację wzrostu – do 1140 pkt.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na Pekao. Reakcja na opublikowany wczoraj wynik powinna pokazać jakie są obecnie nastroje na rynku. Wczoraj Pekao wyraźniej spadło. Prawdopodobnie w efekcie obaw, że wynik może być gorszy od ostatnich oczekiwań. Tak jednak nie jest – rezultat IV kwartału jest zgodny z oczekiwaniami. W takiej sytuacji Pekao po ewentualnym niewielkim spadku na początku powinno odbijać. Jeżeli tak istotnie będzie to można będzie liczyć na to, że (krótkoterminowo) złe informacje są już w cenach a rynek szykuje się do wyraźniejszego odbicia.
