Wczorajsze notowania na Wall Street przebiegały pod presją podaży akcji. Początek dnia zapowiadał się optymistycznie. Indeksy poszybowały w górę, jednak już po około 2h zarysowała się na nich lekka przewaga sprzedających. Z kolei, około 2h przed zamknięciem notowań, na rynku zapanowała wyprzedaż akcji, co zdołało sprowadzić indeksy poniżej ich otwarcia. Dow Jones stracił 56 pkt., zamykając się na poziomie 10,094 pkt., natomiast Nasdaq spadł o 10 pkt., kończąc sesję z wynikiem 2,044 pkt.
W świetle generalnie dobrych informacji, jakie napływały na rynek ze spółek i od analityków, można by powiedzieć, że rynek zachowywał się bardzo słabo. Nie bez znaczenia była zapewne katastrofa amerykańskiego samolotu w Pakistanie, wywołująca spekulacje o kolejnym zamachu terrorystycznym.
Środa nie przyniosła żadnych istotnych danych makro, jednak obfitowała w doniesienia ze spółek. Producent oprogramowania – Oracle, zapowiedział, że pomimo trudnych warunków rynkowych oczekiwanych w 2002 roku, firma podtrzymuje swoje wcześniejsze projekcje finansowe. Z kolei, spółka Cisco zamierza rozpocząć walkę o zwiększenie udziału w rynku, poprzez proces przejęć innych firm. Na rynek wpłynął również raport podwyższający prognozy finansowe Intela oraz zapowiedź niemieckiego producenta oprogramowania – SAP, o lepszych od zakładanych wynikach finansowych za IVQ ubiegłego roku. Po wtorkowych spadkach, lepiej zachowywał się sektor finansowy. Zapowiedź redukcji, kadry pracowniczej o 9 tys. osób przez bank inwestycyjny - Merrill Lynch, spotkała się z uznaniem inwestorów, powodując wzrost kursu jego akcji. Dobrze na sektor oddziaływała również rekomendacja Lehman Brothers, sugerująca silne kupno dla Citigroup. Z wydarzeń po sesji, najistotniejsze wydaje się zapewnienie ze strony PepsiCo, że zrealizowała ona swoje
zeszłoroczne prognozy finansowe.
W dniu dzisiejszym poznamy ilość nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych, które zostały złożone w zeszłym tygodniu. Prognozuje się ich spadek z 447 tys. do 420 tys. Ponadto poznamy zapasy hurtowe za listopad, które zgodnie z szacunkami, powinny wykazać 0,3 proc. dynamikę spadku. Ostatnimi podawanymi dziś informacjami z gospodarki będą grudniowe ceny importu i eksportu.
Bieżące nastroje na rynku terminowym są neutralne. Jednak uważamy, że ostatnie wzrosty przebiegały zbyt szybko, nie mając potwierdzenia w fundamentach, co daje duże szanse na ich korektę w najbliższym czasie i stanowi istotną barierę dla ewentualnych wzrostów. Tak więc, o ile na rynek nie napłynął jakieś rewelacje, które wygenerują (irracjonalny w obecnych warunkach) popyt na i tak już drogie akcje, spodziewamy się dziś spadku indeksów. Pomimo tego, średnioterminowy trend wzrostowy, wynikający z przekonania o poprawie sytuacji gospodarczej w II połowie bieżącego roku, wydaje się być niezagrożony.