Pierwszy poreferendalny tydzień przyniósł chyba lekkie rozczarowanie, i to zarówno wśród tych którzy sprzedawali i tych którzy kupowali przed ubiegłym weekendem. Wynik referendum nie był zaskoczeniem i zdecydowana większość biorących udział opowiedziała się za przystąpieniem do Unii Europejskiej. Najistotniejszą jednak informacją była informacja na temat frekwencji w referendum, która okazała się wiążąca czyli przekroczyła 50 %.
Pomimo bardzo udanego przebiegu i wyników referendum europejskiego nie nastąpił niestety żaden znaczący ruch rynku. Inwestorzy którzy liczyli na to, że udane referendum spowoduje kontynuację zwyżek rozczarowali się. Z drugiej strony inwestorzy obawiający się, że po referendum nastąpi realizacja zysków też mogą czuć się zawiedzenie. Przez chwilę wydawało się że taka realizacja zysków nastąpi, po tym jak w na początku tygodnia mieliśmy dwie sesje spadkowe pod rząd. Okazało się jednak, że determinacja sprzedających jest bardzo niewielka. Podczas spadków wolumen obrotów nie był zbyt duży.
W drugiej części tygodnia sytuacja uległa poprawie i rynek odrobił nieco strat. Wolumen nadal jednak pozostawał stosunkowo niski. Ostatecznie indeks najwiekszych spółek stracił w skali tygodnia na wartości 0,5 %. Tak niewielka zmiana indeksów nie powoduje oczywiście zmian ocen rynku z punktu widzenia analizy technicznej. Czynnikiem mającym determinujący wpływ na zachowanie warszawskiego parkietu w ostatnim tygodniu była oczywiście polityka. Zgodnie z tym o czym mówiło się przed referendum rynek oczekiwał na polityczne trzęsienie ziemi. I faktycznie nie trzeba było długo czekać. Dymisja ministra finansów Grzegorza Kołodki była wyraźnym sygnałem, że zmiany w rządzie są konieczne. Dzień wcześniej rząd przyjął założenia budżetu proponowane przez ministra. Założenia spotkały się z szeroka krytyką analityków i opozycji. Po odwołaniu ministra finansów i przesunięcia ciężaru odpowiedzialności w stronę ministerstwa gospodarki jasne również stało się że większość przedstawionych założeń trzeba będzie ponownie
zweryfikować. Czyli tak naprawdę nadal nic nie wiadomo jeśli chodzi o kwestie makroekonomiczne dotyczące przyszłego roku.
Kluczową kwestia stała się sprawa głosowania nad wotum zaufania dla obecnego rządu i z tego powodu wyjaśnienie tych kwestii nastąpi po tym wydarzeniu. Rząd uzyskał wotum zaufania w głosowaniu, które wzbudzało bardzo duże emocje a więc należy spodziewać się napływu dokładniejszych informacji na temat propozycji rządowych. Scenariusz uzyskania większości w tym głosowaniu był scenariuszem któremu rynki finansowe dawały większe prawdopodobieństwo. Nie powinno być zatem na rynku akcji potencjału wzrostowego z tego tytułu. Sytuacja w średnim terminie wciąż nie jest jednoznaczna. Spadek aktywności inwestorów zagranicznych na naszym rynku spowodował natychmiast spadek aktywności całego rynku. Kapitał krajowy wciąż jest zdecydowanie bardziej pasywny. Wróżyć to może kolejny okres stabilizacji na obecnych poziomach do czasu kolejnej większej fali zainteresowania naszym rynkiem na świecie.