Przebieg wtorkowych notowań giełdowych i niespodziewana zwyżka wybranych walorów mogły zaskoczyć rodzimych inwestorów. Początek sesji nie zapowiadał zbyt dużego optymizmu. Niewielki obrót połączony z lekkim spadkiem na początku sesji, jako odpowiedź na spadki głównych indeksów amerykańskich i zachodnioeuropejskich zapowiadały nudną sesję. Jednak z biegiem czasu coraz wyraźniejszy stawał się brak korelacji pomiędzy naszym rynkiem, a pozostałymi parkietami w Europie. Wykorzystując brak podaży w karnetach i względną stabilność notowań na obcych giełdach strona popytowa przystąpiła do ataku, wyciągając WIG20 do poziomu 1160 pkt.
Najchętniej kupowanymi akcjami były papiery spółek informatycznych, Prokomu, Computerlandu i Comarchu. Równie dobre wrażenie sprawiały akcje BPH PBK oraz Agory. Nieco rozczarowały walory KGHM, który nie był wstanie zaatakować ostatnich szczytów. Bez większego wpływu na przebieg sesji handlowano akcjami TPSA, oraz Pekao, których kurs tylko z rzadka ulegał ożywieniu. Ponownie słabszy dzień miały akcje PKNOrlen. Wydaje się, że pewien poziom stabilizacji odnalazł Softbank, którego kurs przed publikacją fatalnych wyników kwartalnych osiągnął historyczne minima. Po paru lepszych sesjach wywołanych akceptacją restrukturyzacji finansowej przez obligatariuszy do spadków powrócił Elektrim. Niewielkie spadki na początku handlu w USA, nie były w stanie popsuć utrzymującego się do końca umiarkowanego optymizmu w Warszawie.
