Powrót do szarej rzeczywistości – tak można chyba krótko podsumować dzisiejszą sesję na GPW. Po krótkim ożywieniu w końcówce zeszłego tygodnia dającym nadzieję na wyrwanie się z ponad dwumiesięcznego marazmu, nasz rynek wydaje się wracać do męczącej konsolidacji, a byki po krótkim marszu w górę zdradzają wyraźne objawy zmęczenia. Mimo dobrego zachowania rynków zachodnich główny indeks GPW – WIG 20 od początku sesji nie pozostawiał wątpliwości co do kierunku ruchu i systematycznie osuwał się pod własnym ciężarem, aby około godz. 14 spaść do poziomu 1136 pkt. Obroty w tej fazie sesji były niewielkie, co przemawiało na korzyść rynku. Po godzinie 14 strona popytowa wyraźnie się ożywiła się, co spowodowało wzrost wartości indeksu oraz obrotów, które ostatecznie osiągnęły poziom 146 mln zł. WIG 20 zakończył sesję na poziomie 1142.48 pkt., a więc symbolicznym spadkiem o 0.10 %. Skala oczywiście nie przeraża, ale znamienne jest to, iż Warszawa obok Oslo była dzisiaj jedynym rynkiem, na którym zanotowano spadki.
Głównym hamulcowym rynku był dzisiaj sektor bankowy, a liderem spadków wśród banków były walory BPHPBK (-3.66%), kurs akcji BZWBK spadł o 1.49%, a Banku Handlowego o 3.35 %. Nie błyszczał również po raz kolejny Pekao S.A. (-0.79%), co zastanawia w kontekście bliskiej dywidendy. Kiepskie zachowanie banków było dzisiaj równoważone przez nieźle spisujące się TPSA (+1.25%), PKN Orlen (+0.60%), Agorę (0.45%) i KGHM (+0.40%). Po wczorajszej zwyżce po raz kolejny trwał ożywiony handel akcjami Budimexu. W tym przypadku wzrost obrotów potwierdza wybicie z trendu spadkowego i pokonanie ostatniego lokalnego szczytu na poziomie 27 zł. Sądzę, że na najbliższych sesjach kurs Budimexu powinien testować poziom 29 zł, a wynik tego testu określi dalszy kierunek ruchu. Kolejnym interesującym walorem są akcje Polfarbu Cieszyn, gdzie rynek wyraźnie dał do zrozumienia co myśli o cenie oferowanej w trwającym wezwaniu (7.02zł). Notowania Polifarbu zakończyły się na poziomie 7.45 zł, poparte były po raz kolejny bardzo dużym obrotem,
co pozwala oczekiwać dalszej zwyżki kursu. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż w ostatnim czasie zdecydowana większość wezwań na solidne spółki produkcyjne cieszy się delikatnie mówiąc, umiarkowanym powodzeniem, co świadczy o tym, iż tego typu spółki stają się na naszym rynku dobrem deficytowym i jest pewną wskazówką dla inwestorów na przyszłość, ponieważ niska wycena rynkowa wielu firm jest okazją do przejmowania większych pakietów akcji.
Z punktu widzenia analizy technicznej notowania mijającego tygodnia nie spowodowały większych zmian w ocenie rynku. Korzystne sygnały techniczne z końcówki zeszłego tygodnia nie zostały zanegowane, a luki hossy na indeksach WIG 20 i kontraktów terminowych nadal pozostają nie zamknięte. WIG 20 ma jeszcze trochę miejsca na ewentualny spadek, co może zbiec się z wychłodzeniem najkrótszych wskaźników. Zadziwiający optymizm prezentują inwestorzy na rynku terminowym, gdzie momentami mamy do czynienia 20-sto punktową bazą dodatnią. Biorąc pod uwagę fakt, iż w ostatnich miesiącach rynek terminowy zwykle miewał rację, oczekuję kontynuacji trendu wzrostowego, aczkolwiek być może dopiero w momencie gdy większość uczestników rynku zwątpi w możliwość realizacji takiego scenariusza. Sądzę, że korekta rozpoczęta w poniedziałek nie jest jeszcze zakończona i przyszłym tygodniu będą lepsze okazje do zakupów.
