Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pozorny spokój

0
Podziel się:

Mimo pozornego spokoju na parkiecie przez większą część notowań na poszczególnych walorach dochodziło do niemałych emocji / DM POLONIA NET SA /

Wczorajsza długa czarna świeca na wykresie WIG20 wyglądała bardzo groźnie przed dzisiejszymi notowaniami. Tym bardziej, że na światowych giełdach nic wielkiego nie wydarzyło się. Amerykańskie indeksy zyskały nawet na wartości za sprawą mniejszych niż oczekiwano strat spółki Texas Instruments. Swoją drogą ciekawe podejście inwestorów do obecnej sytuacji: każda informacja którą można zinterpretować pozytywnie jest natychmiast wykorzystywana. Rynek chciałby cieszyć się hossą jednak czeka na nowe bodźce.

Dzisiaj podano dwie istotne informacje. O godz. 14:30 podano wskaźnik zamówień na dobra trwałego użytku. Wzrósł on w grudniu o 2 procent, więcej niż spodziewali się analitycy (+1,3%). Na 16:00 zapowiedziano publikacje wskaźnika nastrojów konsumentów. Siła amerykańskiej gospodarki w dużej mierze opiera się na popycie wewnętrznym i nie ma wątpliwości, że nastąpi ożywienie gospodarcze jeżeli Amerykanie będą zaciskać pasa. Przed ogłoszeniem danych spekulowano na widoczny wzrost nastrojów konsumpcyjnych w Stanach, więc na Starym Lądzie panowała dość dobra atmosfera.

Niemiecki DAX momentami zyskiwał prawie 1%. Po godzinie 16 okazało się, że przewidywania rynku były słuszne. Wskaźnik zaufania konsumentów w Stanach Zjednoczonych wzrósł więcej niż oczekiwano do 97,3 z 94,6 poprzednio. Nie zrobiło to jednak większego wrażenia na inwestorach za oceanem. Tak Dow Jones jak i Nasdaq nie kwapiły się do marszu pod gorę a wręcz zdradzały chęci do podążenia w dół. Z ostatecznymi wnioskami należy jednak poczekać do zakończenia notowań w Nowym Jorku (godzina 22:00 naszego czasu).

Notowania w Warszawie rozpoczęły się od spadków. Wpływ na to miał przebieg wspomnianej sesji wczorajszej. Do tego doszły plotki o wychodzeniu z akcji inwestorów zagranicznych z krajów wschodzących środkowej Europy. Spekulacja taka pojawiła się po wczorajszych spadkach również na rynku węgierskim. Zniecierpliwienie inwestorów trwało jednak bardzo krótko. Do panicznej wyprzedaży na szczęście nie doszło a WIG20 od razu zabrał się żwawo za odrabianie strat.

Po pierwszej godzinie indeks ustabilizował się pomiędzy 1430 a 1440 pkt., gdzie dotrwał do końca sesji. Na uwagę zasługuje widoczny spadek obrotów (190 mln zł), co nie jest pocieszające przy zwyżce indeksów (WIG20 +1%). Mimo pozornego spokoju na parkiecie przez większą część notowań na poszczególnych walorach dochodziło do niemałych emocji. Znakomicie zachowywała się Grupa Onet.pl (po wczorajszym podziale Optimusa na dwie części). Kurs GRO wzrósł dzisiaj nawet do 38,9 (+22%). Podczas ostatnich wzrostów Optimus w przeciwieństwie do innych spółek IT nie drożał, więc teraz zdaje się odrabiać tamten stracony czas. Na przeciwległym biegunie znalazł się Elektrim. W tym jednak przypadku sytuacja komplikuje się z dnia na dzień. Już nie wiadomo, kto z kim walczy przeciwko komu. Według niektórych analityków po przeprowadzeniu upadłości spółki wierzyciele zostaliby spłaceni w 100% i jeszcze akcjonariuszom coś by zostało. Sam prezes spółki twierdzi zgoła co innego; bankructwo firmy byłoby tak kosztowne, iż nie
pozwoliłoby na spłacenie wszystkich wierzytelności.

W tak niejasnej sytuacji inwestycja w akcje Elektrimu obarczone jest obecnie dość dużym ryzykiem. Stąd też dość duże wahania jego kursu (9,55-10,10 zł).

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)