Wtorkowe notowania na warszawskim parkiecie rozpoczęła lekka zwyżka. Dobre nastroje jakie panowały na giełdach zachodnioeuropejskich oraz dodatnie notowania kontraktów na amerykańskie indeksy jak i perspektywa pozytywnych danych makro po południu zza oceanu pozwalały optymistycznie patrzeć na dalsze wydarzenia na parkiecie. Niestety sielankowy nastrój szybko zaczął niknąć, a do głosu w coraz większym stopniu zaczęli dochodzić sprzedający.
Słabo zachowywały się akcje największych spółek TPSA oraz PKNOrlen. Silna zwyżkę zakończył przynajmniej na razie Prokom, który od początku sesji notował wyraźny spadek. Na tle rynku nieco lepiej zachowywały się walory KGHM, BPH- PBK oraz Comarchu.
Trwająca niemal przez całą sesję konsolidacja zakończyła się w ostatniej godzinie handlu silnym wybiciem w dół. Mała panika jaka powstała m. in. po neutralnym otwarciu sesji w USA dokonała chwilowo mocniejszej przeceny, zwłaszcza na walorach TPSA, których pozbywali się gracze grający technicznie. Walory narodowego telekomu zdołały jednak w dużej części odrobić straty dzięki równie agresywnemu popytowi który pojawił się na samym końcu notowań. Mniej szczęścia miały akcje m.in. PKNOrlen, Pekao, Elektrimu, Orbisu, Softbanku i rosnącego silnie na początku sesji Optimusa. Swoje pozycje obroniły za to akcje wspomnianych KGHM, BPH-PBK, Comarchu. Zadowoleni mogą być posiadacze walorów mniejszych spółek, które okazały się być cichą przystanią dla kapitału. Wzrost zanotowały m. in. Budimex, Relopl, Mostostal Warszawa, Polifarb C-W, Rafako oraz kontynuująca zwyżkę po wejściu do obrotu akcji pracowniczych, Kogeneracja.
