Ostatnia sesja tygodnia ponownie upłynęła pod znakiem przewagi byków na warszawskim parkiecie, chociaż ich optymizm nie był już tak jednoznaczny jak w czwartek, a realizacja zysków była okresami zdecydowanie bardziej aktywna.
Zgodnie z oczekiwaniami, tym bardziej po kolejnej zwyżce za oceanem, na otwarciu notowań na wartości zyskała większość wskaźników koniunktury i jedynie NIF osłabł o 0.4%. Przewaga byków utrzymywała się również w pierwszej części sesji. Do południa rynek piął się systematycznie do góry, a inwestorzy chętnie zwiększali swe zaangażowanie na rynku. Korzystnym nastrojom sprzyjała dobra atmosfera, która utrzymywała się na głównych giełdach europejskich oraz oczekiwania na dalsze zwyżki za oceanem. Tuż przed godziną 12 na parkiecie nastąpiła jednak aktywniejsza realizacja zysków, która sprowadziła w dół indeksy. Jak się okazało była to jednak tylko korekta wzrostów, a strona popytowa ponownie odzyskała siły i przed 14 na rynek powróciła dobra koniunktura.
Na godzinę przed końcem handlu główne wskaźniki sięgnęły swych dziennych maksimów i niewykluczone, że rynek utrzymałby się w tych okolicach do końca sesji, tym bardziej po wzrostowym początku notowań na parkietach amerykańskich, gdyby nie informacje dotyczące Elektrimu. Wiadomość, że grupa obligatariuszy reprezentująca ponad 75% obligacji złożyła wniosek o upadłość spółki wywołała panikę na tym papierze, która nie pozostała bez wpływu na resztę rynku pociągając go w dół. Spadek był dość gwałtowny i wyraźny, jednak nie na tyle duży by zagrozić utrzymaniu rynku na plusie i w rezultacie wszystkie główne wskaźniki zakończyły dzień na sporym plusie. W porównaniu z czwartkiem nie zmienił się MIDWIG, zaś NIF osłabł o 0.5%.
Ostatnie sesje przyniosły na warszawskim parkiecie mocne odbicie, które stwarza możliwość powrotu do trwałej tendencji wzrostowej. Z punktu widzenia indeksu WIG, który łatwo pokonał istotne opory, jak chociażby unieważnienie formacji głowy i ramion, kolejnym testem siły rynku będą bariery podażowe w ok. 15800 pkt., które po ostatnim wybuchu optymizmu wydają się być w zasięgu byków. Taki rozwój koniunktury daje możliwość utrzymania korzystnej koniunktury w najbliższym czasie i chociaż po silnej zwyżce należy liczyć się z odreagowaniem, to jednak wiele wskazuje, że będzie ono jedynie techniczną korektą i ruchem powrotnym w kierunku najbliższych poziomów wsparcia. Trudniejszą próbę ma przed sobą indeks TechWIG, który by potwierdzić przewagę byków musi przełamać ważne opory. Warto bowiem zauważyć, że na drodze dla trwalszej zwyżki znajdują się dość ważne bariery jak chociażby szczyt na poziomie ok. 673 pkt., czy luka bessy w przedziale ok. 698-702 pkt., które mogą zahamować impet byków.