. To bardzo szybko przełożyło się na rynek metali – na wartości traciły właściwie wszystkie surowce. Z drugiej strony rosła cena ropy (po raporcie o mniejszych od oczekiwań zapasach benzyny w USA), co zwiększyło obawy o wzrost presji inflacyjnej i podwyżki stóp procentowych. Inwestorzy zareagowali bardzo negatywnie i w połowie sesji indeksy notowały już znaczne spadki. Prób odbicia właściwie nie było, a końcówka notowań przyniosła jeszcze jedną falę osłabienia. Obroty wzrosły na obu rynkach, na NYSE bardzo wyraźnie przekraczały średnie miesięczne. W handlu posesyjnym niewiele się działo – AHI zakończyło spadkiem o 0,04%.
Dzisiaj istotne dla rynku będą dane dotyczące PKB za pierwszy kwartał oraz indeks kosztów zatrudnienia w pierwszym kwartale (w kontekście presji inflacyjnej). Sytuacja techniczna rynku nieco się pogorszyła. Na wykresach indeksów ukształtowały się wysokie czarne świece a szybkie wskaźniki wygenerowały sygnały sprzedaży. Po wczorajszym spadku indeksy znalazły się jednak blisko dołków z ubiegłego tygodnia. To zachęci część inwestorów do obrony tych poziomów w trakcie dzisiejszej sesji.