Z sennej atmosfery wyrwała inwestorów dopiero końcówka notowań, w której korzystając z rozleniwienia niedźwiedzi byki dosyć szybko podniosły wartość indeksu do poziomu 1531.16 pkt. Obroty na rynku osiągnęły wartość blisko 200 mln, co każe traktować dzisiejszy wzrost wartości indeksu WIG20 (+1.31%) mocno sceptycznie. Szerokość rynku, jeżeli chodzi o spółki rosnące nadal nie nastraja optymistycznie, a wzrosty kursów największych spółek były wynikiem cofnięcia się podaży (ze zjawiskiem tym mieliśmy do czynienia przez cały tydzień). Patrząc na rynek oczami (ślepiami) byka można zauważyć, że mimo zdecydowanego pogorszenia obrazu głównych rynków zachodnich w ostatnich kilku dniach, parkiet warszawski zdecydowanie wyhamował impet spadkowy, co szczególnie po poniedziałkowej sesji wydawało się mało prawdopodobne. Jak widać i optymiści i sceptycy mają swoje argumenty, co chyba dobrze odzwierciedla chwilowy stan równowagi na GPW, podszyty jednak, jak sądzę, dużą dozą niepewności i nerwowości.
Jeżeli chodzi o poszczególne spółki to zdecydowanie jasnym punktem dzisiejszej sesji było zachowanie kursu Pekao S.A. Cena czołowego polskiego banku wzrosła o 2.23 %, a obrót na tle rynku był całkiem przyzwoity. Wydaje się, że cena 108 zł wyznacza dla Pekao S.A. bardzo silne wsparcie, a stabilny popyt obserwowany w tej strefie w ostatnich dwóch tygodniach powoli zaczyna przesuwać się wyżej, co może świadczyć o powolnym słabnięciu presji podażowej. Warto obserwować kształtowanie się kursu Pekao na kolejnych sesjach, ponieważ rozpoczęcie bardziej zdecydowanych wzrostów na rynku tego papieru może pociągnąć za sobą cały rynek. Dobrze spisywały się inne czołowe banki, BPHPBK podrożał o 1.91%, BZ WBK o 3.03%, a BRE Bank utrzymał czwartkową cenę. W dwóch pierwszych przypadkach wzrost nie był poparty obrotem, w przypadku BRE mamy do czynienia z kolejną sesją sporej wymiany walorów spółki, co może wiązać się z uzyskaną niedawno przez Commerzbank zgodą na zwiększenie
zaangażowania w BRE. Cały sektor bankowy mimo zbliżającego się debiutu BACA na GPW sprawia wrażenie coraz mocniejszego. Sądzę, że wejście austriackiego banku na warszawski parkiet jest mocno demonizowane przez niektórych komentatorów, a mocna przecena polskich spółek z branży bankowej wynikała po prostu z ich przewartościowania. Kolejnym ciekawym walorem jest TPSA (+2.14%). Kurs tej bardzo ważnej dla kondycji całego rynku spółki wyhamował wreszcie trwający od początku września ciągły spadek i próbuje znaleźć twarde dno w okolicach 14 zł. Takie zachowanie rynku może świadczyć o tym, iż oczekuje on ceny zbliżonej do 13.50 zł w zapowiadanej, a nie potwierdzonej przez Ministra Skarbu, ofercie publicznej. W trakcie sesji dotarła na rynku informacja o tym, iż rząd przekazał już Kompanii Węglowej akcje spółek giełdowych o wartości 410 mln, jednak nazwy spółek zostały utajnione. Wobec postulatu przejrzystości rynku publicznego tego typu działania wydają się mocno kontrowersyjne.
