Niepokój rynku po słabszych sesjach w Europie Zachodniej i Azji związanych z negatywnymi reakcjami amerykańskich inwestorów na dobre wyniki Intela, utrzymywał się całe notowania na polskim rynku. Jedynie tradycyjnie węgierski BUX utrzymywał się przez niemal cały dzień po dodatniej stronie.
Do prawie procentowego, kolejnego spadku nasze indeksy ponownie poprowadziły walory Pekao oraz Prokomu, należące w ostatnim okresie do outsiderów wśród największych spółek. Silniejsza presja podażowa pojawiła się jednak na znacznie szerszym rynku, obejmując w największym stopniu takie spółki jak BPH, Millennium, Elektrim, Świecie, Dębica, Netia i Softbank. Fatalnie zadebiutowały na warszawskim parkiecie akcje Brokera FM, który po mało udanej sprzedaży na rynku pierwotnym zaliczył prawie dziesięcioprocentowy spadek. Do nielicznych papierów, które nie poddały się presji sprzedających należały PKNOrlen oraz KGHM, które w oczekiwaniu na dobre wyniki kwartalne, zdołały zakończyć dzień kosmetycznymi wzrostami. Zaskakująca dobrze notowania zakończyły akcje BRE Banku, odreagowujące przecenę z dnia poprzedniego. Utrzymującą się niepewność wprowadzało również oczekiwanie na dane o czerwcowej inflacji, od których zależeć zapewne będzie
tempo podwyżek stóp procentowych przez RPP w najbliższym czasie. Okazało się że obawy rynku były uzasadnione, a podany na zakończeniu sesji wzrost inflacji w czerwcu do poziomu 4,4 procent w skali roku w połączeniu ze wzrostem średniej płacy w tym samym miesiącu o podwyżce stóp procentowych zapewne przesądzi. Osuniecie się kursów dużej liczby spółek na kończącym notowania fixingu wywołane było słabym początkiem sesji za oceanem, gdzie na otwarciu handlu akcje Intela straciły prawie dziewięć procent.
