Dzisiejsza sesja wyglądała tak, jakby byki z niedźwiedziami zawarły pakt o nieagresji. Jedynym jaśniejszym punktem dzisiejszego dnia, były obroty, które wyraźnie wzrosły.
Rynek lubi zaskakiwać. Przed dzisiejszą sesją byłem pewien, że nudniej niż w poniedziałek na naszym parkiecie być już nie może. Dziś okazało się, że jednak tak. Jeśli nie liczyć zamieszania na początku notowań, gdy indeks WIG20 rozpoczął na plusach, by chwilę później zaliczyć ostry zjazd w dół, właściwie nic godnego odnotowania się nie działo.
Wspomniany zjazd WIG20, zresztą podczas innej sesji mógłby umknąć uwadze, gdyż jego zakres to zaledwie 20 pkt. Amatorzy mocnych wrażeń szybko jednak zostali ustawieni do pionu i indeks WIG20 niczym przyspawany do linii 3600 zmierzał do końca notowań. Pozostałe indeksy również nie odbiegały od tego obrazu w efekcie WIG20 zyskał tylko 0,4 proc., zaś MWIG40 stracił 0,1 proc. na wartości. Gdyby nie obroty (1,85 mld zł na całym rynku), można by pomyśleć, że znaleźliśmy się w Nowym Jorku, a nie w Warszawie.
Jeśli już jesteśmy przy Dow Jonsie, to Paweł Satalecki donosi, że w USA jest byczo. To jednak dopiero zdyskontujemy jutro rano, o ile będzie to nadal aktualne. Zgodnie z moimi porannymi przepowiedniami, nie zabrakło dziś okazji dla day-traderów. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wzrost PC Guarda, który zyskał ponad 15 proc. przy dużych obrotach. Jeszcze lepiej zachowywały się akcje spółki Euromark, tyle że wzrost odbył się przy obrocie rzędu 1,5 mln zł. Jednym z liderów spadków była zaś spółka Wilbo, która po wczorajszym 30 proc. wzroście dziś straciła ponad 7 proc. Na dużych spółkach najgoręcej było na walorach KGHM.
To jedyny walor, na którym obroty dziś przekroczyły 100 mln zł. Spółka zapowiedziała, że częśćplanu inwestycyjnego będzie finansowała długiem. Miedziowe akcje zyskały dziś ponad 2 proc. To oczywiście nie entuzjazm na wieść o zaciąganiu kredytów przez spółkę, ile drugie dno tej informacji. Inwestorzy widocznie liczą, że jutrzejsze WZA spółki przegłosuje wyższą niż przewiduje uchwała (7 zł na akcję) dywidendę. Jest duża szansa, że zwycięży pazerność skarbu państwa, ale opieranie na tym strategii inwestycyjnej, jak dla mnie jest dość ryzykowne.