Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sesja w trendzie horyzontalnym

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja do ciekawych nie należała, ale też trudno wymagać od inwestorów by w trakcie długiego weekendu rzucili się nagle w wir giełdowych zmagań, tym bardziej że męcząca konsolidacja z jaką mamy do czynienia wcale ku temu nie zachęca./ DM PBK /

Dzisiejsza sesja do ciekawych nie należała, ale też trudno wymagać od inwestorów by w trakcie długiego weekendu rzucili się nagle w wir giełdowych zmagań, tym bardziej że męcząca konsolidacja z jaką mamy do czynienia wcale ku temu nie zachęca. Pomimo powiewu optymizmu podczas ostatnich sesji na rynkach amerykańskich u nas dzisiejsze otwarcie przyniosło spadki większości wskaźników koniunktury. Takie zachowanie sugerowało, że o poprawę koniunktury będzie niezwykle trudno, co potwierdziło pierwsze pół godziny handlu, które stało pod znakiem przewagi strony podażowej. Później atmosfera jednak się uspokoiła i w pozostałej części sesji niewiele się już dzieło. Na rynku utrzymywał się marazm i stabilizacja w dość wąskim przedziale, który dla indeksu WIG20 wyniósł zaledwie 11 pkt.

Spory udział w dzisiejszych spadkach miała silna przecena akcji TPSA przy dużym wolumenie obrotów. Inwestorzy jak widać niezbyt dobrze przyjęli propozycję dokapitalizowania akcjami tej spółki BGK i BGŻ. Do spadków dołączyła także większość banków, a przewodziły im BPHPBK i Pekao S.A. Tym samym nie było większego problemu z pociągnięciem rynku w dół. Po raz kolejny w ostatnich dniach dobrze zaprezentował się Elektrim, który zyskał ponad 6%, ale nie był on w stanie poprawić nastrojów na parkiecie, a ponadto wzrosty w tym przypadku wydają się mieć typowo spekulacyjny charakter. Ostatecznie główne wskaźniki koniunktury zakończyły dzień na minusach, a nieznaczną zwyżkę zanotowały jedynie MIDWIG i NIF.

Od półtora miesiąca indeks WIG20 tkwi w trendzie bocznym, który jak można przypuszczać męczy już większość inwestorów pozostających na rynku. W tej sytuacji stawianie konkretnych prognoz co do kierunku wyraźniejszego ruchu obarczone jest dużym ryzykiem i dopiero wybicie z tego stanu może przynieść wiarygodniejsze sygnały w tym zakresie. Po skutecznej obronie wsparcia w strefie 1285-1300 pkt. w poprzednim tygodniu udało się wprawdzie zainicjować wzrostowe odbicie jednak zapał byków dość szybko się wyczerpał i w krótkoterminowej sytuacji na rynku nie zaszły w ostatnim okresie większe zmiany. Jakkolwiek bardziej konkretnych wskazówek, co do rzeczywistego potencjału stron rynku można spodziewać się dopiero kiedy inwestorzy powrócą na parkiet po długim weekendzie to jednak takie zachowanie nie daje powodów do zbytniego optymizmu. Jest więc dość prawdopodobne, że bez kolejnego testu powyższej bariery raczej się nie obejdzie, a fakt że w ostatnim czasie walka koncentruje się głównie w okolicach dolnego ograniczenia
trendu bocznego nie pozwala także bagatelizować groźby sforsowania wsparcia.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)