Dane makro były nieco gorsze od oczekiwań – tygodniowa liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wyższa a indeks wyprzedzający koniunktury i indeks aktywności gospodarczej regionu Filadelfii niższe od oczekiwań. Rynkowi nieco pomogły spadające ceny ropy naftowej. To wszystko zmniejszyło nieco obawy o szybkie podwyżki stóp procentowych. Niepewność na rynku nadal jednak się utrzymywała. A to nie skłaniało do żadnych decyzji. Handel był mało aktywny – obroty na NYSE i na Nasdaq’u mieściły się wyraźnie poniżej średnich.
Sytuacja techniczna rynku nie zmieniła się zasadniczo. DJIA i S&P500 nadal są nieco powyżej dolnych linii dwumiesięcznych kanałów spadkowych. Niskie obroty na ostatnich sesjach pokazują, że w tym rejonie, na razie, dużej podaży nie ma. Szanse na odbicie na najbliższych sesjach są zatem większe niż na kontynuację spadku.