Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spadek ... kontrolowany?

0
Podziel się:

Nastroje w jakich kończymy rok odbiegają od tych z lat ubiegłych. Pięcioletnia hossa przyzwyczaiła graczy do tego, że giełdowy rok zamykany był na nowych rekordowych poziomach cenowych lub też blisko szczytów.

Nastroje w jakich kończymy rok odbiegają od tych z lat ubiegłych. Pięcioletnia hossa przyzwyczaiła graczy do tego, że giełdowy rok zamykany był na nowych rekordowych poziomach cenowych lub też blisko szczytów.

Obecnie indeks dzieli od nich spora przestrzeń, a walka skupia się nie na ustanawianiu nowych rekordów, ale na utrzymaniu rynku w średnioterminowym trendzie bocznym powyżej linii 5 letniej hossy. Grudniowe starcie wygrał popyt, broniąc się przed realizacją najczarniejszego scenariusza z 9 miesięczną formacją podwójnego szczytu. Co przyniesie styczeń? Statystyki sprzyjają bykom, jednak do tego, by historia miała się powtórzyć po raz kolejny potrzeba zasadniczych rozstrzygnięć w obrębie 2 miesięcznego spadkowego trendu (3650), to ich wynik zdecyduje o losach "efektu stycznia".

Dzisiejsza sesja bynajmniej nie przybliżyła momentu rozstrzygnięć, wręcz przeciwnie. Z założenia miała ona służyć podreperowaniu wycen jednostek funduszy, ale otoczenie rynkowe pokrzyżowało plany zarządzających. Reakcja Wall Street na kiepski odczyt wskaźnika zamówień na dobra trwałego użytku oraz niepokój związany z sytuacją polityczną po zamachu w Pakistanie przełożyły się na wyraźny spadek DJIA oraz Nikkei. Te wydarzenia sprawiły, że początek piątkowej sesji w Warszawie był tak jak w całej Europie spadkowy, aczkolwiek pół procentowa skala przeceny świadczyła o tym, że rynki oswoiły się już z napiętą sytuacją w światowej polityce.

Rynki europejskie owszem, ale GPW w warunkach ograniczonej płynności ciągnięta w dół przez PEO, PKO i KGH wybrała własną ścieżkę i po nieudanej próbie odrobienia strat kursy zaczęły się staczać. Przecena zagłębiła się w psychologiczne wsparcie na poziomie 3500 pkt. do tego stopnia, że przed południem czwartkowe zdobycze popytu odeszły w niebyt. Nieudane próby odzyskania kontroli nad rynkiem wywołały frustrację i wyprzedaż w końcówce sesji, zaś samo zamknięcie uplasowało się na poziomie 3456 pkt.

Zamiast wystawnych witryn zarządzający "zyskali" niższą bazę do wyznaczania przyszłych stóp zwrotu. Załamanie tempa zwyżki obowiązującego od 20 grudnia, a reprezentowanego przez lekko nachyloną w górę linię trendu świadczy o tym, że część graczy postanowiła nie odkładać kluczowych decyzji na pierwsze dni nowego roku. Czy słusznie? Nie ma 100 % pewności, dopóki bronione jest wsparcie w rejonie 3450 pkt. nadzieje, iż początek 2008 roku upłynie w lepszych nastrojach niż końcówka odchodzącego, są uzasadnione.

Pozostaje mi złożyć Państwu życzenia by Nowy Rok stał pod znakiem pomyślności, bezbłędnego "czucia" rynku oraz samych trafnych decyzji inwestycyjnych.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)