Poniedziałkowe dane o wzroście sprzedaży detalicznej w marcu wbrew wcześniejszym oczekiwaniom mogą jednak skłonić w czwartek Radę Polityki Pieniężnej do pozostawienia stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Impet spekulantów liczących na obniżkę stóp uległ więc dzisiaj wyraźnemu osłabieniu. W efekcie popyt na parkiecie dominował tylko na początku notowań, natomiast od godz 11 do samego już końca sesji wyraźną przewagę uzyskały niedźwiedzie. Deprymująco na graczy podziałał też komunikat mówiący o możliwości 3-miesięcznego ograniczenia przelewu środków pieniężnych z ZUSu do Funduszy Emerytalnych, co przy coraz wyraźniejszym braku dopływu na parkiet świeżego kapitału na pewno nie jest informacją mogącą pozytywnie oddziaływać na rynek.
Spośród kurczącego się grona blue-chipów niespodziewanie najlepsze wrażenie po dzisiejszej sesji pozostawiła po sobie TPSA. Kurs krajowego teleoperatora po osiągnięciu w poniedziałek lokalnego minimum dziś odreagował o 2,4% na 26 mln obrotach. Nieźle zachowywał się też kurs Prokomu po raz kolejny broniący się przed spadkiem poniżej 140 zł. Ponad 12% wzrostem zakończyły się notowania akcjami Mostostalu Export. Zwyżka ta została wywołana przesłanym przez spółkę komunikatem o rozpoczęciu skupowania własnych akcji w celu ich umorzenia za kwotę 10 mln zł po cenie nie wyższej niż 4 zł, która to cena znacząco odbiega od aktualnej ceny rynkowej.
Słabiej zachowywali się ostatni liderzy: na minusie zakończył sesje Optimus, mniej dynamicznie zyskiwał na wartości KGHM, drugą już sesję z rzędu dreptał w miejscu Orbis. Kolejny zły dzień mieli akcjonariusze Elektrimu. Zarząd nie doszedł do porozumienia z wierzycielami, wniosek układowy został przez sąd odrzucony i spółce zajrzało w oczy widmo upadłości. W efekcie na zamknięciu kurs spadł o prawie 20% do 3,30 zł i na razie nie widać żadnych czynników zachęcających do inwestycji w papiery warszawskiego holdingu.
