Czwartkowa sesja w USA miała dość spokojny przebieg. Na początku wystąpiły niewielkie wzrosty w reakcji na nieco lepsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej w listopadzie (rynek zignorował jednocześnie kiepskie dane dotyczące tygodniowej liczby nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych – Departament Pracy stwierdził, że jest to skok sezonowy).
Szybko jednak optymizm wyparował a indeksy powróciły do poziomów środowych zamknięć. Istotnych informacji ze spółek nie było, więc do końca sesji właściwie nic się już nie działo. Obroty na obu rynkach znowu minimalnie spadły. Po sesji również nic się nie wydarzyło – AHI bez zmian. Przebieg notowań pokazał duże niezdecydowanie rynku. Wydaje się jednak, że w najbliższym czasie może przeważyć pesymizm – możliwe ostrzeżenia spółek o wynikach czwartego kwartału. Dzisiaj istotny dla rynku może być indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan. Consensus rynkowy mówi o wzroście indeksu. Jeżeli wzrostu nie będzie prawdopodobny jest wyraźniejszy spadek indeksów.
