Spokojny początek tygodnia przeżyli inwestorzy na warszawskim parkiecie, pomimo ewakuacji budynku Giełdy podczas sesji po jak się później okazało fałszywym alarmie bombowym. Wyraźny spadek aktywności grających w stosunku do ubiegłego tygodniowych sesji potwierdzony wyraźnym spadkiem obrotów sprowadził główne indeksy WIG i WIG20 odpowiednio 0,87% i 1,3% niżej od piątkowego zamknięcia. Również statyczne zachowanie parkietów zachodnioeuropejskich jak i brak istotnych danych makroekonomicznych nie zachęcały do działania.
Nielicznymi wyjątkami były walory mniejszych spółek jak Mennica, Kruszwica czy Polna, które w reakcji na kwartalne wyniki finansowe zanotowały solidną zwyżkę. Silny wzrost stał się również udziałem Vistuli, której PZU, jeden z głównych akcjonariuszy pożyczy 6 mln zł na spłatę części wierzycieli. Z kolei niewielki zysk w drugim kwartale okazał się bardzo rozczarowujący dla posiadaczy akcji Jutrzenki, której kurs zapadł się o prawie 8%. Nieco lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne BPH PBK okazały się względnie neutralne dla kursu banku, który ostatecznie zniżkował o 1%. Przy niskich obrotach wyraźnie spadły, bo ponad 2% kursy największych na parkiecie spółek TPSA, PKNOrlen, KGHM oraz Pekao. Słabo spisały się również największe spółki sektora informatycznego. Duże spadki zanotowały Prokom, Computerland. Również Comarch dostaje wyraźnie zadyszki w okolicach poprzedniego szczytu. Jedynie słaby w zeszłym tygodniu Softbank nie zakończył notowań na minusie. Słabszy początek sesji w USA, pomimo lepszych od oczekiwanych
zamówień w amerykańskim przemyśle w czerwcu, nie wywołał do końca notowań większych emocji, a przez to zmian na rynku.
