Kluczowym czynnikiem, który wymusił spadek na początku tygodnia był wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych do nowych średnioterminowych maksimów, która nastąpiła po kolejnej podwyżce stóp procentowych w USA. Z drugiej strony przeciwwagą dla sprzedających okazały się wzrosty cen metali do nowych maksimów, co z kolei pozytywnie wpływało na zachowanie KGHM, który w największym stopniu przyczynił się do odrabiania strat przez indeksy.
W ujęciu branżowym najlepiej wypadły akcje banków, do czego w największym stopniu przyczyniło się wybicie z fazy konsolidacji na akcjach Getinu i Millenium. Z dużych banków najlepiej zachowywał się Pekao S.A. Najsłabiej po raz kolejny w ostatnich tygodniach zachowywały się spółki medialne, w głównej mierze za sprawą Agory, która odnotowała spory spadek na sesji piątkowej, co należałoby łączyć z negatywną rekomendacją wydaną przez jedno z biur maklerskich. Największe emocje budziło w minionym tygodniu zachowanie mniejszych i średnich spółek. Bezdyskusyjnym szlagierem były akcje ponownie akcje Elektrimu, które odnotowały wzrost do dawno nie widzianego na tej spółce poziomu 15,80 zł. Uwagę przykuwają dość silne wzrosty na akcjach NFI (9,4,2), które znalazły się w czołówce, jeśli chodzi w wzrosty. Ponadto inwestorzy interesowali się akcjami Arksteelu, Lubawy oraz Wólczanki.
W gronie spółek, które odnotowały spadki (niezbyt silne) znalazły się przede wszystkim walory, które w poprzednich tygodniach przewodziły giełdowej stawce. W tej grupie znalazły się NFIEMF, Budopol czy Centrostal Gdańsk.
Miniony tydzień należy ocenić, mimo wszystko pozytywnie, natomiast sytuacja do stawiania definitywnych prognoz na przyszłość nie jest łatwa. Na indeksach utrzymują się dywergencje wynikające przez brak potwierdzeń nowych maksimów na Midwigu i WIG-u przez WIG-20 czy Techwig. Ponadto wiele do myślenia daje zachowanie kontraktów terminowych na WIG-20 względem indeksu bazowego. Można odnieść wrażenie, iż zmienność na rynku terminowym jest znacznie większa niż na rynku kasowym, co przy rosnącej liczbie otwartych pozycji rodzi naturalne pytania o podłoże takiego zachowania.