Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprzedaż nowych domów w USA poniżej oczekiwań

0
Podziel się:

Sprzedaż nowych domów w USA wyniosła w październiku 728 tys., podczas gdy rynek spodziewał się 753 tys. Dane okazały się więc sporym rozczarowaniem.

Oprócz danych za październik Departament Handlu zrewidował także dane za wrzesień, kiedy sprzedano 716 tys. nowych domów, a nie 770 tys. jak pierwotnie szacowano. Rzecz jasna wydźwięk tej publikacji jest negatywny, mimo że de facto oznacza to wzrost liczby sprzedanych domów w październiku w stosunku do września. Poziom sprzedaży jest bowiem najniższy od 12 lat. Jeszcze większe wrażenie zrobił spadek cen, który wyniósł aż 13 proc. - to największy spadek od 1970 roku. Niewielkim pocieszeniem dla inwestorów była rewizja wzrostu gospodarczego w III kwartale - nie 3,9, ale 4,9 proc. wzrósł amerykański PKB. Dane dotyczące przeszłości nie wywarły jednak wrażenia na inwestorach.

SYTUACJA NA GPW

Sesja była lustrzanym odbiciem wczorajszych notowań. Zaczęło się od wzrostu, ale nie został on utrzymany. Już kwadrans po rozpoczęciu notowań WIG20 dotarł w okolice 3600 pkt. Inwestorzy obdarzeni nawet krótką pamięcią, skojarzyli fakty i przystąpili do realizacji zysków. Popyt cofnął się i właściwie już po godzinie notowań losy sesji były rozstrzygnięte - do końca notowań wartość WIG20 topniała.

Zachowanie innych indeksów było podobne - trudno uznać je za optymistyczne, skoro na takiej sesji z przewagą podaży wartość obrotów wzrosła do 1,7 mld PLN. Warto jednak pamiętać, że tak jak popyt osłabł, kiedy ceny wzrosły, tak samo niedawno obserwowaliśmy słabość podaży, kiedy ceny się osuwały - żadna ze stron nie ma przewagi na rynku - najpewniej czeka nas okres konsolidacji. Wzrosły kursy 196. spółek, spadły 101.

GIEŁDY W EUROPIE

Giełdy europejskie przedłużyły wczorajsze wzrosty na dzisiejszą sesję, chociaż były one znacznie skromniejsze- o godz. 17:00 indeksy CAC40, FTSE i DAX zyskiwały niecały procent. Największym zainteresowaniem cieszyły się spółki sektora surowcowego, który zyskiwał na silnych wzrostach ropy i miedzi na rynku towarowym.

Traciły natomiast akcje linii lotniczych (również z powodu drożejącej benzyny) oraz spółek sektora detalicznego po gorszych od oczekiwań wynikach finansowych amerykańskiej sieci handlowej Sears. Zasięg wzrostów nie był duży pomimo, że do godz. 17:30 indeksy amerykańskie utrzymywały się blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia. Inwestorzy na Wall Street zignorowali tym samym złą daną z wtórnego rynku nieruchomości. Najwidoczniej nadzieje na zbawienne działanie obniżek stóp procentowych przez FED są za oceanem bardzo rozbudzone.

WALUTY

Dzień przyniósł dalszy ciąg wahań dolara wobec euro. Amerykańska waluta zyskiwała na wartości, do czasu aż z USA nie nadeszła fala słabszych danych makro (wzrost liczby zasiłków dla bezrobotnych, sprzedaż nowych domów), co z kolei spowodowało spadek dolara. Na koniec dnia euro wyceniane było na 1,477 USD - o 0,4 proc. mniej niż wczoraj. Jen osłabił się o 0,2 proc. do dolara i o 0,6 proc. wobec euro, tutaj aż tak dużych wahań nastrojów nie było.

U nas po spadku dolara do 2,453 USD, kurs zielonego zyskał 1,5 grosza i tak zakończył notowania. Euro odbiło do 3,644 PLN, a frank ledwie drgnął - utrzymał kurs 2,21 PLN. Odległość franka i euro jest spora zarówno w odniesieniu od poziomów oporu jak i wsparcia, zatem na kolejne rozstrzygnięcia i gwałtowne wahania przyjdzie nam być może trochę poczekać.

SUROWCE

Do południa cena ropy silnie rosła po informacji o wybuchu jednego z rurociągów w Kanadzie, którym importuje się do Stanów 15 proc. ropy crude. W rezultacie cena baryłki ropy tego typu podskoczyła na giełdzie w Nowym Jorku o 4 dolary. Później jednak rynek trochę się uspokoił i odreagował silne wzrosty- o godz. 17:00 baryłka crude była droższa w porównaniu ze wczorajszym zamknięciem o 2,3 proc., a londyńska brent o 1,7 proc.
Miedź silnie wzrosła po informacji o wyższej niż oczekiwano prognozie wzrostu PKB w Stanach w trzecim kwartale.

Wprawdzie publikacja przekroczyła oczekiwania o zaledwie 0,1 proc. jednak rynek miedzi jest mocno wyprzedany i inwestorzy czekali na sygnał do odreagowania. W rezultacie, cena tony miedzi na giełdzie w Londynie podrożała o 3,2 proc. do 6.930 USD.
Uncja złota ciągle wacha się w okolicy 800 USD. Dziś po południu potaniała o 1 proc. do 798 USD w wyniku umocnienia się dolara amerykańskiego na rynku walutowym.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)