Czwartek przyniósł wyczekiwane przez inwestorów zatrzymanie spadków i przynajmniej chwilowe uspokojenie nastrojów. Przez większość dnia indeksy poruszały się lekko powyżej środowych zamknięć by ostatecznie zakończyć dzień symbolicznymi wzrostami. Ostatecznie WIG zyskał 0,25 procent zaś indeks największych spółek 0,23 procent. Wartość obrotu spadła i wyniosła 900 milionów złotych.
Nieco nerwowości wprowadził pod koniec dnia atak sprzedających na kurs KGHM, który wywołał spore wahniecie indeksów, jednak ostatecznie spółce udało się finiszować niespełna procentowym wzrostem. W końcowej części sesji przewaga kupujących wyprowadziła na jednoprocentowy wzrost również akcje PKNOrlen. Najwięcej w gronie spółek z WIG20 zyskały papiery Biotonu (4,8%), GTC (2,8%) i Orbisu (2,1%). Najsłabszym ogniwem w tej grupie spółek okazały się papiery Pekao zniżkujące w związku z oddalającymi się jak na razie szansami na oczekiwana przez rynek fuzję BPH. Sporą, bo dochodząca do czterech procent przecenę w trakcie dnia zanotował kurs Lotosu, w związku z informacją o pożarze na terenie rafinerii. Szybko zakończona akcja przeciwpożarowa pozwoliła kursowi wrócić na koniec dnia na poziom wcześniejszego zamknięcia.
W gronie spółek o mniejszej kapitalizacji silnie zyskiwały akcje Naftobudowy na fali spekulacji o możliwym jej przejęciu przez PBG. Podobny motyw towarzyszył zwyżce Centrostalu Gdańsk, którym interesuje się Złomrex będący od niedawna jego nowym akcjonariuszem. Silny wzrost LZPS to efekt podpisania w konsorcjum korzystnego kontraktu z armią na dostawę obuwia. Po fali silnej wyprzedaży rynek zatrzymał się nad istotnym technicznym wsparciem. Przerwa w spadku może się jednak zakończyć już w piątek, kiedy WIG20 może przetestować wtorkowe minima, podobnie jak to uczynił na czwartkowej sesji. Utrzymanie indeksu powyżej tych poziomów istotnie zwiększy szansę na mocniejsze odbicie indeksów w przyszłym tygodniu.
