Sesja w USA nie wpłynie w znaczącym stopniu na nasz rynek. Wczoraj pojawiła się już nieco większa niż w poniedziałek podaż. W pierwszej części sesji rynek zachowywał się jednak względnie dobrze a WIG20 zbliżył się nawet do obszernej luki bessy z 17 listopada 1536 – 1552 pkt. To dobre zachowanie indeksu w pewnej mierze wynikało jednak z transakcji arbitrażystów, którzy wykorzystując wysoką bazę na rynku terminowym sprzedawali kontrakty i kupowali akcje spółek z WIG20.
Na wykresie indeksu ukształtowała się świeca o rachitycznym korpusie i wyraźnych cieniach z obu stron. Taka świeca wskazuje na względną równowagę między popytem a podażą na obecnym poziomie cenowym. To zaś może oznaczać stabilizację notowań na najbliższych sesjach. Stabilizacja ta może mieć miejsce w przedziale 1484 – 1536 pkt, czyli między połową wysokości poniedziałkowej białej świecy a dolnym ograniczeniem luki bessy z 17 listopada. Przełamanie jednego z tych poziomów będzie odpowiednio sygnałem sprzedaży bądź kupna.
Warto zwrócić uwagę, że wczoraj WIG20 dotarł do górnej linii półtoramiesięcznego kanału spadkowego. W trakcie sesji indeks pokonał tę linię, ale na zamknięciu powrócił niemal dokładnie na jej wysokość. Linia ta w krótkim terminie może mieć duże znaczenie dla rozwoju koniunktury. Jeżeli indeks na najbliższych sesjach zdołałby się utrzymać powyżej linii, byłyby szanse na przedłużenie rozpoczętego w poniedziałek odbicia.
