Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Bezrobocie sięgnęło 5 procent

0
Podziel się:

Jeszcze wczoraj pisałem, że bezrobocie tylko chwilowo będzie niższe. Dziś okazało się, że istotnie - coraz więcej Amerykanów nie ma pracy. Źle się dzieje w USA.

USA: Bezrobocie sięgnęło 5 procent

Jeszcze wczoraj pisałem, że bezrobocie tylko chwilowo będzie niższe. Dziś okazało się, że istotnie - coraz więcej Amerykanów nie ma pracy. Źle się dzieje w USA.

Dziś podano rządowy raport z rynku pracy za grudzień. Dane okazały się zaskakująco, bardzo słabe. I chyba nie będzie w tym stwierdzeniu przesady. Zamiast oczekiwanych 70 tys. nowych miejsca pracy w grudniu utworzony ich zaledwie 18 tys. więcej niż w listopadzie. Tym samym stopa bezrobocia wzrosła do 5 proc. (rynek liczył na 4,8 procent). To najwyższy poziom od dwóch lat.

Równocześnie stawka za godzinę wzrosła o 0,4 proc. zamiast spodziewanych 0,3 procent. Jak widać - dane są złe. Wzrost bezrobocia o 0,3 proc. w stosunku do listopada daje do myślenia, szczególnie w kontekście nadal słabych danych z rynku nieruchomości. Także informacje z wczorajszego komentarza o zwolnieniach w bankach inwestycyjnych będą uwzględnione w danych styczniowych.

A co z indeksem PMI w sektorze usług w grudniu? Jego kolega - PMI sektora produkcyjnego wskazał ostatnio na recesję. Tu na szczęście załamania nie było: indeks co prawda spadł o 0,2 proc. w stosunku do listopada i wyniósł 53,9 pkt., ale było to nawet odrobinę lepsze od konsensusu (53,8 pkt). I najważniejsze - oznacza to, że usługi cały czas się rozwijają.

Nikłe to jednak pocieszenie gdy w jednym tygodniu pojawia się recesja w sektorze wytwórczym (zaznaczmy, że tak niski odczyt PMI Manafucturing Index mógł być jednorazowy, jednak i tak następne dane powinny oscylować wokół 50 pkt., nie więcej) oraz o wiele słabsze od oczekiwań dane z rynku pracy.

Indeksy zareagowały bardzo nerwowo, ale jak widać - uzasadnienie. Po półtorej godzinie handlu Dow Jones spadał o 180 pkt. (-1,38 proc.), S&P 1,65 proc. a Nasdaq aż 2,57 procent.

W najbliższej przyszłości przekonamy się, czy rynek ma jeszcze chęć pospekulować i wyjść z założenia, że w przypadku takich (i, zakładając, kolejnych) słabych danych FED obetnie stopy. Ryzykowna to gra, bo inflacja również nabiera tempa. Póki co więc nowy rok zaczyna się zupełnie nie po myśli inwestorów.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)