Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Jedna obniżka to za mało

0
Podziel się:

Dobre nastroje ze światowych giełd zawitały także do USA. Indeksy nie wariują, ale dokładają dziś cegiełkę do utworzenia się wyraźniejszej tendencji wzrostowej. Niespodziankę sprawił jednak pewien człowiek.

USA: Jedna obniżka to za mało

Dobre nastroje ze światowych giełd zawitały także do USA. Indeksy nie wariują, ale dokładają dziś cegiełkę do utworzenia się wyraźniejszej tendencji wzrostowej. Dziś przoduje sektor IT oraz energetyczny.

Najpierw jednak przyjrzyjmy się danym makro. Raport Challengera o zwolnieniach wykazał, że liczba zapowiedzianych zwolnień wyniosła w listopadzie do 73,1 tys. Nastąpił więc wzrost, gdyż w poprzednim miesiącu było to nieco ponad 63 tysiące. Raport może nieco negatywnie nastawić na oficjalny rządowy raport z rynku pracy, który światło dzienne ujrzy w piątek. Na szczęście wzrosła wydajność pracowników. W III kwartale wzrost wyniósł 6,3 proc. wobec przewidywanych 5,7 procent.

Nie zmienia to faktu, że jeśli bezrobocie zacznie wzrastać, to jeszcze nie raz będziemy widzieć pomagającemu gospodarce Bena Bernanke.

Dziś także opublikowano raport o zamówieniach w przemyśle, które rosły w poprzednim najwolniej od 10 miesięcy.

Co ważniejsze jednak zmalał indeks ISM mówiący o tempie rozwoju usług w USA. Wyniósł on w listopadzie 54,1 pkt., co było najniższym poziomem od marca tego roku. W poprzednim miesiącu odczyt wyniósł 55,8 punktów. Oczekiwano natomiast 55 punktów.

Gołym okiem gospodarka zwalnia. Cóż - FEDowi chyba rzeczywiście nie pozostaje nic innego jak kontynuować cykl obniżek stóp procentowych.

Już miałem pisać jeszcze o tym, że rośnie sektor IT, że HP oraz Apple spodziewają się 20 proc. wzrostu rynku komputerów. Także o tym, że OPEC decyzją o niepowiększeniu limitów wydobycia ropy zrobił miłą niespodziankę spółkom paliwowym.

Przed chwilą jednak zagraniczne agencje doniosły, że niejaki Bill Gross, który zarządza największym na świecie funduszem obligacji - Primco Total Return Fund - powiedział, że FED może być zmuszony do obniżenia stóp procentowych poniżej 3 proc. żeby uniknąć recesji. Według niego ceny domów, które już spadły o 5 proc., w przyszłym roku mogą spaść o kolejne 10 procent. Poważna wypowiedź poważnego człowieka. Warto ją przemyśleć.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)