Ci, którzy mówili ostatnio, że hamowanie amerykańskiej gospodarki może jeszcze długo potrwać, w świetle dzisiejszych danych mieli rację.
Ceny nieruchomości w USA spadły najwięcej od 20 lat. Z opublikowanego dziś indeksu S&P/Case Shiller wynika, że ceny w I kw. spadły o 14,1 proc. w ujęciu rocznym. W skali miesiąca wzrosła natomiast sprzedaż domów (3,3 proc. w kwietniu), jednak w skali roku jest to nadal spadek rzędu 42 procent.
Jak widać problem jest nadal i nie ma zamiaru stracić na impecie. Nadal także spada zaufanie konsumentów. W maju mierzący je indeks spadł do poziomu 57,2 pkt. z 62,8 pkt. w kwietniu. Analitycy oczekiwali odczytu w maju na poziomie 59,5. Obecny odczyt jest najniższy od 15 lat.
Nie ma co się zresztą dziwić łącząc na przykład dwie powyższe informacje.
Amerykańskie indeksy na początku sesji jednak zyskiwały: Dow Jones wzrastał o 0,38 proc., Nasdaq prawie procent, a S&P 0,43 procent. Inwestorzy zobaczyli światełko, w tym, że miesięczna sprzedaż nowych domów wzrosła, a spółka Darden Restaurants Inc otrzymała rekomendację _ kupuj _ od Merrill Lynch. Jak dla mnie powody są mało przekonywujące jak na dzisiejszą sesję.