Statystycznie niezbyt sprzyjający inwestorom maj, pokazał dziś, że wyjątki się zdarzają. Tydzień na GPW rozpoczął się wyśmienicie - wpływ na to miało piątkowe, dobre, zamknięcie w USA oraz po prostu optymizm kupujących.
Od czasu długiego weekendu majowego obroty na GPW nie zadowalają. Ma to swoje plusy(spadki) jak i minusy - przy wzrostach. Jednak pomału zaczynają one wracać do wartości przyzwoitych. Dzisiejsze- na poziomie 2,1 mld zł na WIG oraz 1 mld zł. na WIG20, choć wciąż niezadowalające, dają już pewną nadzieję.
Ale to nie obroty są dziś najważniejszą sprawę, lecz dynamiczne wybicie w górę warszawskich blue chipów oraz wciąż topowego sektora średnich spółek. WIG20 zyskał dziś 1,46 proc. a mWIG40 aż 2,89 proc.
Rosły fundamenty polskiej giełdy: banki oraz spółki paliwowe, które ostatni mogły trochę zawieść swoich inwestorów. Nie można nie wspomnieć o Banku Millennium, którego akcje dały dziś zarobić ponad 15 proc. Jeśli chodzi o spółki paliwowe - dobrze radziły sobie PKN Orlen(+3,36 proc.), PGNiG(+3,26 proc.) oraz Lotos (1,98 proc.).
No i nie zapominajmy o akcjach KGHM, które zwyżkowały dziś ponad 4 proc. z powodu drożejącej, po silnych spadkach, miedzi.
Z pozostałych spółek warto nadmienić akcje MCI ciągle rosnące przed jutrzejszą konferencją prasową, w której władze funduszu podadzą szczegóły nowej, dużej inwestycji. Wypada też wspomnieć o Permedii - jej walory okazały się dziś liderem wzrostów - 21,9 proc. Spółka nie podała żadnej informacji, jednak można się spodziewać, że tzw. cała reszta niedługo dowie się co mogło być powodem spektakularnego wzrostu.
Rynek odbija i zbliża się do górnych wartości wyznaczonego przez Daniela Gąsiorowskiego kanału stabilizacji. Jeśli jutro WIG20 podtrzyma dobrą passę jestem skłonny przypuszczać, że opór ten zostanie przebity. Problemy mogą pojawić się przy wartościach o kilkadziesiąt punktów wyższych, czyli w okolicach 3650 - 3675 pkt. Nie zapominajmy jednak o obrotach - one wciąż nie przekonują.