W USA po serii spadków wreszcie solidny wzrost. Poza przesłankami technicznymi (dużym wyprzedaniem rynku) powodów właściwie nie było. Trochę pomógł Lehman Brothers odnosząc się zdecydowanie bardziej pozytywnie do amerykańskiego rynku akcji niż do europejskiego. Lekko pozytywny wpływ miał też wyższy od oczekiwań indeks aktywności sektora wytwórczego regionu Nowego Jorku. W każdym razie nie były to wystarczające uzasadnienia dla aż takiej skali wzrostów.
O tym, że było to przede wszystkim techniczne odbicie może świadczyć też zachowanie kursu Wal-Mart – akcje zyskiwały na wartości, mimo iż sprzedaż spółki za ostatni tydzień do żadnego optymizmu nie skłaniała. Pomimo znacznego wzrostu indeksów aktywność utrzymała się na niskim poziomie – obroty na obu rynkach mieściły się wyraźnie poniżej średnich miesięcznych. Po sesji istotne informacje ze spółek nie napłynęły – a indeks handlu posesyjnego właściwie nie zmienił wartości. Dzisiaj dość szeroki katalog danych makro – najistotniejsze będą dane dotyczące dynamiki produkcji przemysłowej.