Piątkowe sesje w Stanach Zjednoczonych nie powinny mieć dziś dużego wpływu na rynki europejskie. Możliwe jest lekkie odbicie indeksów w Eurolandzie, choć nastroje nie powinny ulec diametralnej poprawie. Inwestorzy z niepokojem oczekują kolejnych ostrzeżeń ze spółek ( w piątek duży wpływ na indeksy miał Honeywell, który obniżył swe prognozy i spadł o aż 16,87%).
Gracze globalni pozytywnego akcentu doszukują się na razie w niskim wolumenie na NYSE, który może świadczyć o małej presji podażowej. Dziś brak istotnych danych makro z USA, co powinno pomóc rynkom w stabilizacji. O 14.30 podana zostanie tylko informacja o dynamice zapasów w amerykańskich przedsiębiorstwach.