Inwestorom dał się już chyba we znaki weekendowy nastrój gdyż obroty, tylko nieco zwiększone pod koniec dnia, nie osiągnęły nawet poziomu 200 mln zł. Tradycyjnie już niemal zaraz po otwarciu indeksy się osunęły na niewielkie minusy na których pozostały przez większość dnia. Niewielkie ożywienie wywołane mniejszym od oczekiwanego wzrostem miejsc pracy sektorze pozarolniczym w USA wywołało najpierw osunięcie się indeksów, które jednak tuż przed otwarciem sesji zza oceanem dało impuls do mocniejszego odreagowania. Skutkiem tego rynek osiągnął nowe dzienne szczyty, a indeksy znalazły się na krótko na niewielkich plusach. Ostatecznie jednak zbyt słałby dzisiaj popyt nie zdołał powstrzymać spadków indeksów WIG i WIG20, które straciły odpowiednio 0,1 i 0,3 procent.
W ciągu dnia zawieszono handel akcjami Warty w związku z ogłoszeniem wezwania przez belgijski KBC, który oferuje za jedna akcje prawie 230 zł. Mozolne odrabianie wcześniejszych strat kontynuowała inna spółka w portfelu KBC - Kredyt Bank, który należał do najsilniejszych na rynku zyskując ponad 3 procent. Wciąż słabe były akcje PKNOrlen, które w obawie o możliwe w przyszłym tygodniu zmiany w zarządzie straciły na wartości drugi raz z rzędu. Również kiepsko spisał się Computerland, który po odbiciu się od istotnego oporu przyspiesza ruch w dół. Rzutem na taśmę zyskała Budimex, którego kurs mocno podskoczył podczas fixingu na zamknięciu.