Indeks WIG20 rozpoczął notowania bardzo skromnie. Jednak już przed południem przebił on swój historyczny poziom i ustanowił nowy rekord wszechczasów.
Początek sesji raczej zapowiadał korektę niż tak silne wybicie w górę. Po godzinie 11:00 indeks WIG20 poprawił swój dotychczasowy rekord 3347,83 pkt ustanowiony 11 maja i osiągnął 3364 pkt. W dalszej części sesji podaż nie uaktywniła się jednak na tyle, żeby zaszkodzić w dalszym marszu do góry. Ostatecznie indeks zakończył notowania na poziomie nowego rekordu osiągając wartość 3395,46 pkt, co oznacza wzrost o kolejne 2,14 proc. Obroty nieznacznie wzrosły i wyniosły łącznie ponad 1,65 mld zł.
Daleko było do świętowania było akcjonariuszom Biotonu i GTC. Kurs tych spółek spadł odpowiednio o 0,72 proc. i o 0,40 proc. Na niewielkim minusie zakończył sesję również PKN Orlen, ale przy znacznych obrotach wynoszących ponad 100 mln zł.
Do dzisiejszych gwiazd z indeksu WIG20 należy zaliczyć ponownie PKO BP (wzrost o 3,5 proc.) i KGHM (3,2 proc.). Ten ostatni, swój wzrost zawdzięcza rosnącym cenom miedzi na światowych rynkach.
Atak na nowy szczyt na indeksie WIG20, wbrew moim oczekiwaniom zakończył się pełnym sukcesem. No cóż, nie zawsze można mieć rację. Z pewnością, gdybym nie był sceptykiem, to bym uznał, że WIG20 najwyraźniej zamierza urosnąć, co najmniej do 3500 pkt.
Jeśli jednak w drodze ku nowym szczytom dojdzie do pewnego zawahania się popytu, to inwestorzy mniej wytrzymali mogą, to uznać za sygnał do rozpoczęcia realizacji zysków.
Z technicznego punktu widzenia indeks WIG20 ma szanse jeszcze sporo zyskać na wartości. Czy starczy czasu i dobrej koniunktury na zagranicznych rynkach do tego, aby mógł on osiągnąć poziom 3500 pkt? Czas pokaże.