Oceniając zachowanie rynku w mijającym tygodniu na pewno można dostrzec wychłodzenie negatywnych emocji z poprzedniego tygodnia. Sprzyjało temu zachowanie rynków światowych, ale także pojawienie się nieśmiałych oznak popytu, szczególnie w przypadku irracjonalnie przecenionych spółek (vide Netia czy Prokom).
Z punktu widzenia AT notowania zeszłego tygodnia są konsekwencją mocnego wyprzedania oscylatorów krótkoterminowych, ale zdobycze terytorialne byków bynajmniej nie są imponujące. Impet wzrostowy nadal jest bardzo słaby, co świadczy o oczekiwaniu na test dołka z zeszłego tygodnia, który z punktu widzenia AT pozwoliłby na wygenerowania impulsu wzrostowego o znacznie poważniejszym zasięgu niż luka z 19 listopada, która według mnie jest szczytem możliwości byków przed testem ostatnich dołków. Sądzę, że mimo nadal pesymistycznego obrazu rynku, w grudniu będziemy świadkami mocnego impulsu wzrostowego, który pozwoli na wzrost indeksu w okolice co najmniej 1650pkt.