Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrostowy potencjał WGPW jest imponujący

0
Podziel się:

Wczoraj w atmosferze ogólnoświatowych spadków nasze główne indeksy wzrosły przybliżając się do ważnej bariery 1411 pkt. Opór ten (luka bessy) wyznaczony na początku czerwca ubiegłego roku z łatwością został pokonany na starcie dzisiejszych notowań./ DM POLONIA NET /

Wzrostowy potencjał WGPW jest imponujący. Wczoraj w atmosferze ogólnoświatowych spadków nasze główne indeksy wzrosły przybliżając się do ważnej bariery 1411 pkt. Opór ten (luka bessy) wyznaczony na początku czerwca ubiegłego roku z łatwością został pokonany na starcie dzisiejszych notowań. Tym razem rodzimy optymizm nie był osamotniony. Wczoraj po sesji kilka znanych amerykańskich spółek podała nieco lepsze wyniki działalności za czwarty kwartał 2001 roku i inwestorzy od razu nabrali większej ochoty do kupowania akcji. Rynek zapomniał nieco o raporcie FED (tzw. Beżowa księga), który mówi o dalszym spowolnieniu gospodarki USA. Alan Greenspan przestrzega jednocześnie przed zbytnim optymizmem – stąd wczorajsze dotkliwe spadki Dow Jonesa i Nasaqa. Ten ostatni znajduje się w trakcie kreślenie na wykresie niebezpiecznej formacji podwójnego szczytu, która nabierze swojej wiarygodności w przypadku spadku indeksu poniżej 1920 pkt. Z drugiej jednak strony załamanie się tej formacji może oznaczać z całkowicie przeciwny
scenariusz (podwójne dno). Nie pozostaje nic innego jak poczekać na dalszy rozwój wypadków, a dokładniej na kolejne dane makro. Dzisiaj o 14:30 jak co tydzień podano liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Prognoza mówiła o ich wzroście o 35 tys. Rzeczywistość przyniosła jednak spadek 12 tys. pozostających pracy. Do większego zadowolenia zabrakło dobrych danych na temat rozpoczęcia nowych budów w Stanach Zjednoczonych. Ich liczba spadła o 3,4% (przewidywano –2%). Nie zniechęciło to jednak europejskich inwestorów do kupowania akcji przecenionych na poprzednich sesjach. Kontrakty terminowe na Nasdaqa od rana notowane były na wyraźnych plusie co przysparzało nowych kupujących na Starym Lądzie. Zwyżka niemieckiego DAX-a przekroczyła 2 procent. W Paryżu i Londynie było trochę mniej entuzjazmu (ok. +1%).
Tematem numer jeden na krajowym rynku jest nadal sprawa Elektrimu. Po wczorajszej decyzji sądu odrzucającej wniosek o upadłość firmy i jednocześnie otwierającej postępowanie układowe akcjonariusze warszawskiego holdingu znaleźli się w trochę lepszej sytuacji. Emocje towarzyszące notowaniom Elektrimu wyrażone zostały jego kursem otwarcia. 11,50 zł (+13%) było niestety najwyższym dzisiaj kursem. Częściowe schłodzenie nastrojów było wynikiem twardej postawy obligatariuszy, którzy łatwo nie złożą broni i nadal będą domagali się natychmiastowego spłacenia swoich wierzytelności.
Po początkowej euforii związanej z przeświadczeniem rodzimym graczy o tym, iż jesteśmy najmocniejszym rynkiem świata, przyszła kolej na korektę porannych zwyżek. Po południu znacznie spadła aktywność kupujących i sprzedających. Ożywienie przyszło po 15:30 kiedy potwierdziły się oczekiwane zwyżki na giełdach Nowego Jorku. Ciekawe czy zakończenie w Stanach będzie w podobnych nastrojach, co rozpoczęcie sesji. Należy również pamiętać o tym, że już po zakończeniu giełdowych zmagań za oceanem swoimi osiągnięciami będzie chwalił się Microsoft. Pamiętamy jak ostatnio Intel wpłynął na samopoczucie inwestorów.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)