Środowa sesja przyniosła korektę ostatnich wzrostów na warszawskim parkiecie. Najwidoczniej kapitał który wchodził w nasze akcje w ostatnich dniach uznał, że nasz rynek jest przegrzany i wymaga uspokojenia. Podaż w dniu wczorajszym skupiła się głównie na akcjach TP (-2,34 proc.), co można tłumaczyć informacją o dokapitalizowaniu ARP akcjami telekomu. Część zysków postanowili zrealizować również posiadacze walorów BIG-BG (-1,13 proc.), po wzrostach kursu spółki wywołanych włączeniem jej do indeksu WIG20. Przecena dotknęła także walorów BRE Banku i Elektrimu, pomimo braku konkretnych informacji z tych firm. Pozytywnie natomiast (już chyba tradycyjnie) zachowywał się Peako (+0,88 proc.). Korzystnie wyglądały również obroty, które podczas wczorajszych deprecjacji spadły o 36 proc.
Do nieznacznego pogorszenia nastrojów przyczyniały się wczoraj spadki za granicą. Powodem była tu trwająca psychoza związana z możliwymi atakami terrorystów, która została jeszcze podgrzana zamknięciem w Nowym Jorku mostu „Brooklyn Bridge”, po znalezieniu na nim podejrzanego pakunku. Ostatecznie sprawa się wyjaśniła, co pozwoliło nieznacznie poprawić notowania kontraktów za oceanem. Niemej nad rynkami ciążyły nadal ogłoszone wczoraj słabe wyniki finansowe Deutsche Telecom. Wszystko to sprawiło, że większość sesji w USA przebiegało pod znakiem spadków. Popyt pojawił się dopiero pod koniec notowań, co znacznie poprawiło obraz amerykańskiego rynku pozwalając mu zamknąć się na umiarkowanych plusach.
Dzisiaj o godzinie 14:30 naszego czasu poznamy dane o liczbie nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych za oceanem (prognoza spadku z 418 tys. do 415 tys.) oraz poziom kwietniowych zamówień na dobra trwałego użytku (prognoza poprawy z –0,5 proc. w marcu do +0,4 proc. przed miesiącem). Naszym zdaniem większe znaczenie będzie miał drugi z wymienionych wskaźników, gdyż określi on w jakiej kondycji znajduje się obecnie koniunktura w USA.
Przyglądając się z kolei naszemu rynkowi, na parkiet nie napłynęły istotne informacje ze spółek, no może poza tą z KGHMu o przegranym procesie w NSA w sprawie opłat eksploatacyjnych. Nadal trwa natomiast batalia pomiędzy rządem i RPP, jednak wydaje się, że inwestorzy zdążyli się już do niej przyzwyczaić. Na notowania nie powinny wpłynąć również wypowiedzi członka Rady – Janusza Krzyżewskiego, który jest przekonany, że na posiedzeniu 28-29 maja nie będzie żadnej redukcji stóp, gdyż ze względu na ostatnią walkę z rządem nikt się jej chyba nie spodziewał.
Naszym zdaniem najbliższa sesja będzie miała spokojny przebieg. Możliwa jest również próba powrotu rynku do tendencji wzrostowej. Jak wiadomo największe OFE przed ostatnią pokaźną zwyżką miały portfele wypełnione akcjami, z kolei mniejsze miały znacznie niższe zaangażowanie w tego rodzaju aktywa (nawet o 10 proc.). Tak więc dziwnym byłoby, gdyby nie starały się one za wszelką cenę dokupywać akcji. Z drugiej strony obroty rzędu 500 mln zł podczas zeszłotygodniowych zwyżek wskazują na obecność na warszawskiej giełdzie kapitału obcego, który chyba nie pozwoli tak szybko załamać się naszym indeksom, czego najlepszym dowodem był podciągnięcie indeksu na wczorajszym zamknięciu.