Sesja w USA przyczyni się do lekkiego osłabienia na początku notowań na naszym rynku. Wczoraj WIG20 zanotował kolejny wzrost, popyt nie miał jednak już takiej przewagi jak w poniedziałek. W trakcie sesji WIG20 dwukrotnie testował opór na wysokości górnego ograniczenia obszernej luki bessy z 17 listopada: 1536 – 1552 pkt. I choć test zakończył się niepowodzeniem, lekkim optymizmem napawa fakt, że indeksowi w ogóle udało się wniknąć w obszar luki i dotrzeć aż do jej górnego ograniczenia. Obroty były wczoraj najwyższe od 21 listopada, co pokazuje, że w obrębie luki pojawiła się większa podaż. Podaż ta najprawdopodobniej będzie aktywna na najbliższych sesjach i nie dopuści do wzrostu indeksu powyżej 1552 pkt. Układ dwóch ostatnich świec jest zbliżony do tych z początku ubiegłego tygodnia – po wysokiej białej świecy ukształtowała się świeca o niewielkim korpusie położona na nieco wyższym poziomie.
Ten biały korpus to jednak w dużej mierze zasługa znacznego wzmocnienia TPSA w ostatnich minutach (po informacji, że France Telekom jest zainteresowany pakietem akcji należącym do skarbu państwa). Gdyby nie ta informacja, to wczorajsza świeca byłaby jeszcze bardziej podobna do tej z poprzedniego wtorku. Taki układ w każdym razie sugeruje spadek. Na wykresie indeksu można obecnie wyznaczyć trzytygodniowy kanał wzrostowy. Górna linia tego kanału przebiega na poziomie 1555 pkt a dolna na 1490 pkt. A ponieważ indeks znajduje się blisko górnej linii, bardziej prawdopodobne jest, że na najbliższych sesjach dojdzie do ruchu w kierunku dolnej linii. Spadek nie powinien być jednak głęboki – silnym wsparciem jest psychologiczne 1500 pkt, wzmocnione połową wysokości wysokiej poniedziałkowej świecy. Z tych okolic możliwy jest kolejny ruch w górę. Po ostatnich dwóch sesjach krótkoterminowy obraz rynku jest lekko pozytywny.
