.
Realizacja zysków, a przez to spadki w środę na parkietach za oceanem po słabszych prognozach spółek na resztę roku oraz zdecydowane zejścia indeksów w Europie jeszcze bardziej zachęciły stronę podażową w Warszawie, tworząc od rana negatywny klimat. Skutkiem tego przy obrotach na poziomie niespełna 300 mln zł WIG i WIG20 straciły odpowiednio 0,7 i 1,3 procent.
Po początkowych próbach odreagowania porannego, jeszcze niezbyt wyraźnego spadku, popołudnie przyniosło powolne osuwanie się rynku i nowe sesyjne minima. W dół indeksy pociągnęły między innymi walory silnych dzień wcześniej TPSA, KGHM i PKNOrlen. Silnie na wartości traciły również BRE Bank i Stalexport.
Na szerszym rynku również doszło do eskalacji spadków, zwłaszcza w ostatniej fazie notowań, kiedy to po słabszych wynikach amerykańskiego Caterpillara tamtejsze indeksy rozpoczęły sesje w nerwowej atmosferze, oczekując na publikowane po sesji wyniki kwartalne Microsoftu i Coca Coli. Do skromniejszego grona spółek, które nie poddały się kiepskim nastrojom w Warszawie należały m.in. walory Boryszewa, Lentexu i Mieszka, w przypadku których inwestorzy oczekują poprawy sytuacji finansowej. Wciąż rosnące po dobrych wynikach kwartalnych akcje Świecia tym razem zyskały trzy procent. Pozytywnie na informacje o zwiększeniu zaangażowania przez fiński kapitał zareagowały akcje Sokołowa, odbijając o ponad dwa procent. Sporą zmiennością podczas notowań odznaczył się Elektrim, który zdołał odrobić czteroprocentowy spadek, zamykając się ostatecznie na prawie półtoraprocentowym wzroście.