Mimo lepszych od oczekiwań danych makro trudno uznać pitkową sesję za optymistyczną. Notowania rozpoczęły się od umiarkowanych wzrostów, później przyszła pora na kilkugodzinną stabilizację. Ostatnie dwie godziny handlu były jednak już mało zachęcające. Kursy osuwały się pod własnym ciężarem, w konsekwencji czego DJIA zakończył na symbolicznym plusie a Nasdaq Composite na umiarkowanym minusie. Obroty utrzymały się na niskim poziomie, chociaż porównaniu z czwartkiem nieznacznie wzrosły.
Dane makro sprzyjały poprawie koniunktury. Wyższy od oczekiwań był indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan, aktywnoźć sektora wytwórczego regionu Chicago oraz zamówienia przedsiębiorstw. Minimalnie niższa od szacunków była produktywnoźć w pierwszym kwartale.
Dzisiaj kolejny istotny raport makro ź aktywnoźć sektora wytwórczego (ISM Index). Oczekuje się, że wskaźnik za maj wzrósł do 55% z 53,9%. Przedstawione też zostaną dane dotyczące kwietniowych wydatków budowlanych - szacuje się spadek o 0,1%. Piątkowa sesja znowu nie robi dobrego wrażenia. Trzeba jednak pamiętać, że spadki na ostatnich sesjach mają miejsce przy bardzo niskich obrotach. W takiej sytuacji łatwiej o odbicie niż kontynuację przeceny.
