Cena złota, krocząca przez ostatnie dni od rekordu do rekordu, wzrosła w piątek w obawie przed recesją i po raz pierwszy w historii przekroczyła symboliczną granicę 900 dolarów za uncję.
Na giełdzie nowojorskiej giełdzie wskaźnikowa dla złotego kruszcu cena kontraktów na najbliższy miesiąc osiągnęła w piątek w ciągu dnia poziom 900,10 dolarów za uncję, wyższy o 6,5 dolara od zamknięcia czwartkowego. Potem nieco opadła i zamknęła się na wysokości 897,70 dolarów za uncję, wyższej o 4,10 dolara niż w czwartek, kiedy to też padł historyczny rekord.
Kolejne cenowe rekordy wszech czasów ustanawiane są w tym tygodniu pod presją obaw o przyszłość gospodarki USA i świata oraz niepewności co do innych lokat. We wtorek cena złota przeszła po raz pierwszy dotychczasowy rekord 875 dolarów za uncję, ustanowiony podczas poprzedniego kryzysu, w 1980 roku i osiągnęła w ciągu dnia poziom 884 dolarów.
ZOBACZ TAKŻE PORADNIK MONEY.PL:
Wykorzystaj hossę na złotoWcześniej przez kilka ostatnich miesięcy cena złota biła wielokrotnie kolejne rekordy z okresu ostatnich 26-27 lat. Złoto kosztowało przed rokiem 650 dolarów za uncję, ale potem zaczęło ostro drożeć wraz z innymi surowcami, zwłaszcza ropą naftową, gdyż inwestorzy indywidualni i instytucjonalni traktowali je jako zabezpieczenie przed skutkami inflacji, spadkiem wartości dolara oraz jako dobrą lokatę w czasach politycznej i gospodarczej niepewności. Obecna cena jest wyższa od tej ze stycznia 2007 roku już o około 40 procent.
Coraz częściej mówi się też o kolejnej granicy - tysiąca dolarów za uncję.
Mimo pobicia w piątek kolejnego nominalnego rekordu wszech czasów, w przeliczeniu wartościowym złoto jest nadal znacznie tańsze niż podczas poprzedniego boomu na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Przebity we wtorek rekord z 1980 roku 875 dolarów za uncję byłby po przeliczeniu i uwzględnieniu spadku wartości dolara równy obecnie ok. 2115 - 2200 dolarów.