'Niezależnie od dalszych losów ustawy, Agora będzie (...) realizowała swoje obowiązki wobec akcjonariuszy, wykorzystując wszelkie możliwe rozwiązania. Tylko w ten sposób my – i inne polskie media – będziemy w stanie stawić czoła potentatom medialnym z UE i USA' - podała spółka w oświadczeniu.
Spółka dodała, że jej polscy i zagraniczni inwestorzy oczekują, że będzie się ona dalej rozwijać. Zarząd zapewnił, że z pełną determinacją realizuje te oczekiwania.
Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
W stosunku do wcześniejszych propozycji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji rozszerza on ograniczenia dotyczące koncentracji kapitału w mediach o zapis, zgodnie z którym właściciel dziennika lub czasopisma obejmującego zasięgiem całą Polskę nie może uzyskać ogólnopolskiej koncesji telewizyjnej lub radiowej.
Przejęte przez rząd zapisy z projektu KRRiT przewidują, że nie będzie można mieć dwóch koncesji ogólnopolskich na nadawanie programu telewizyjnego lub radiowego. Ponadto nadawcy, którzy mają ogólnopolskie koncesje, nie będą też mogli uzyskać koncesji obejmującej zasięgiem miasto powyżej 100.000 mieszkańców.
Inny zapis mówi, że jeden nadawca nie może mieć zezwolenia na nadawanie dwóch programów o tym samym charakterze i na tym samym terenie.
W ocenie analityków zakaz łączenia ogólnopolskiej koncesji radiowej lub telewizyjnej z wydawaniem prasy o zasięgu krajowym przeszkodzi wydającej 'Gazetę Wyborczą' Agorze w planach ekspansji na rynku telewizyjnym w Polsce.
W lutym Agora informowała, że jest skłonna wydać na inwestycje na ogólnopolskim rynku telewizyjnym do 1,5 mld zł. Według informacji źródeł, Agora może być zainteresowana przejęciem Polsatu, który szuka obecnie inwestora i dostał cztery oferty.
W skutek wejścia w życie proponowanych zapisów Agora może mieć też mniejsze możliwości umacniania swojej pozycji na polskim rynku radiowym. Agora posiada obecnie udziały w 19 stacjach lokalnych i w regionalnej stacji TOK FM.
W ocenie zarządu Agory przyjęty przez rząd projekt nowelizacji nie sprzyja polskim mediom i w porównaniu z projektem KRRiT zasługuje na jeszcze gorszą ocenę.
Polskie spółki medialne, w tym Agora, już wcześniej wypowiedziały się negatywnie o poprzedniej wersji projektu i zapowiadały, że może zahamować ich rozwój, wskutek czego po wejściu Polski do UE i liberalizacji rynku zagranicznym firmom będzie łatwiej je przejąć.
Zdaniem zarządu Agory przyjęty przez rząd projekt nowelizacji oznacza dyskryminację polskich firm na ich własnym rynku.
'Tego nie możemy zaakceptować, bo czy nie jest hipokryzją, że politycy z jednej strony narzekają na przejęcie przez kapitał zagraniczny wielu segmentów polskiej gospodarki, a z drugiej przygotowali nam ustawę, która na taki sam los skaże sektor medialny, wciąż jeszcze pozostający w sporej części w polskich rękach?' - napisała spółka.
'Ta ingerencja w wolność życia gospodarczego budzi nasz głęboki sprzeciw co do zasady, niezależnie od interesów ekonomicznych Agory' - dodaje.
W jej ocenie źle się stało, że KRRiT i rząd zignorowały protest i argumenty polskich firm medialnych.
'Teraz, w imię zasady wolności gospodarczej musimy podjąć wszelkie prawne kroki w obronie praw podmiotowych polskich przedsiębiorstw. Gotowi jesteśmy ich dochodzić nie tylko przed polskim wymiarem sprawiedliwości, ale również przenieść spór na każde właściwe forum międzynarodowe. Projekt ustawy jest sprzeczny ze światowymi trendami. Stąd nasze przekonanie, że organa organizacji ponadpaństwowych będą nam przychylne' - podała Agora.
