Jak wynika z pracy przygotowanej przez Fundację Naukową CASE, do 2005 roku w rękach otwartych funduszy emerytalnych znajdą się akcje, których wartość przekroczy 29 mld zł, co będzie stanowić około 12 proc. kapitalizacji warszawskiej giełdy. W swojej pracy, zatytułowanej 'Średniookresowa projekcja działalności inwestycyjnej otwartych funduszy emerytalnych na regulowanym rynku giełdowym akcji' analitycy CASE zwracają uwagę na to, iż może to pogorszyć i tak już nie najlepszą płynność akcji.
Obecnie wartość inwestycji OFE na giełdzie zbliża się do poziomu 3 proc. jej kapitalizacji.
Większość funduszy emerytalnych zdecydowanie preferuje inwestycje w najbardziej płynne walory notowane na warszawskiej giełdzie, co może spowodować, że udział w kapitalizacji tych płynnych spółek będzie znacznie wyższy niż zaangażowanie w kapitalizację całego rynku akcji. W dalszej konsekwencji może to spowodować koncentrację posiadanych udziałów w rękach ograniczonej liczby inwestorów, co zwiększy nieprzewidywalność i zmienność kursów akcji wspomnianych spółek.
Przedstawiciele samych towarzystw emerytalnych są zdania, że na razie jeszcze płytkość polskiego rynku giełdowego nie sprawia większych trudności w prawidłowym lokowaniu posiadanych aktywów.
Optymistycznym scenariuszem rozwoju polskiego rynku kapitałowego napawa fakt wzrostu wartości rynkowej spółek już notowanych na warszawskim parkiecie.