- poinformował Jarosław Kochaniak, wiceprezes BGŻ.
'Mogę potwierdzić, że wszystkie trzy instytucje sprzedały w środę posiadany przez siebie cały pakiet akcji TP SA' - powiedział PAP Kochaniak.
'Była to sprzedaż skoordynowana, mająca na celu maksymalizację zysku przy minimalnym negatywnym wpływie giełdę' - dodał.
Natomiast rzecznik BGK Olgierd Szłapczyński poinformował, że sprzedaż przez bank 40 mln akcji TP SA była spowodowana chęcią umocnienia standingu finansowego banku.
W środę w transakcjach pakietowych właściciela zmieniło 65,3 mln akcji TP SA, czyli 4,66 proc. kapitału akcyjnego po 13,1 zł za akcję.
Pod koniec kwietnia rząd zadecydował o dokapitalizowaniu BGK 40 mln akcji Telekomunikacji Polskiej SA, które stanowią około 2,86 proc. kapitału akcyjnego TP SA.
BGŻ otrzymał 14 mln akcji Telekomunikacji Polskiej SA, czyli około 1 proc. ich ogólnej liczby, a ARP 11,26 mln akcji TP SA, czyli 0,8 proc. kapitału.
Zdaniem Włodzimierza Gillera z Erste Securities rynek powinien z ulgą przyjąć fakt, że akcje TP SA zostały sprzedane, gdyż zniknął czynnik ryzyka jakim był nawis akcji spółki.
'Kosztowało to inwestorów utratę 10 proc. akcji jednak w krótkim terminie TP SA powinna odreagować spadki i pociągnąć za sobą rynek' - powiedział Giller.
Dodał, że ta transakcja pozytywnie wpłynie już na czwartkową sesję.
Zdaniem analityka w długim terminie natomiast ta sprzedaż i związane z nią zamieszanie pokazuje jak rozdawnictwo Skarbu Państwa psuje rynek.
Od poniedziałku po pojawieniu się na rynku pogłosek o planowanej sprzedaży dużego pakietu akcji TP SA przez obdarowane nimi przez Skarb Państwa banki, kurs spółki zanotował duży spadek. Także w środę akcje TP SA taniały i na zamknięciu po spadku o 1,9 proc. kosztowały 13,1 zł.