, co dałoby ROE na poziomie 12 proc. Do 2007 roku BRE chce zwiększyć wskaźnik ROE do 20 proc.
"W większości zysk powinien być zrealizowany w 2005 roku przez bankowość korporacyjną. Chcielibyśmy się poświęcić jej dalszemu rozwojowi i poprawie rentowności. Działania w obszarze bankowości detalicznej w dalszym ciągu będą miały charakter ekspansji i wzrostu rentowności" - powiedział na konferencji prasowej Sławomir Lachowski, prezes BRE Banku.
BRE Bank zakłada, że część detaliczna (mBank oraz MultiBank)
przyniesie w 2005 roku 31 mln zł zysku brutto w porównaniu z 26,7 mln zł straty brutto w 2004 roku. Część detaliczna wraz z private banking przyniosła w 2004 roku 36,6 mln zł straty, wobec 120 mln zł straty w 2003 roku.
Celem BRE Banku jest zwiększenie w 2005 roku liczby klientów części detalicznej do ponad 1,28 mln z 1 mln na koniec 2004 roku. Portfel kredytów detalicznych ma sięgnąć 4,39 mld zł, w tym 3,34 mld zł mają stanowić kredyty hipoteczne. Na koniec 2004 roku portfel kredytów warty był 2,3 mld zł z blisko 2 mld zł kredytów hipotecznych. Depozyty detaliczne w 2005 roku mają wzrosnąć do 4,75 mld zł z 3,5 mld zł na koniec 2004 roku.
WYNIKI CZĘŚCI KORPORACYJNEJ W 2004 GORSZE OD OCZEKIWAŃ
Część korporacyjna BRE Banku przyniosła w 2004 roku 182,6 mln zł zysku brutto wobec 216,7 mln zł w roku 2003. Wynik ten - zdaniem banku - jest poniżej oczekiwań, a według Krzysztofa Kokota, wiceprezesa BRE, jego przyczyną były przede wszystkim zbyt optymistyczne założenia co do ekspansji kredytowej w 2004 roku.
"W naszych założeniach budżetowych na 2004 rok zbyt optymistycznie założyliśmy gotowość przedsiębiorstw do ekspansji i zaciągania kredytów inwestycyjnych, co za tym idzie dochód z prowizji i odsetek był niższy od zaplanowanego" - powiedział Kokot.
"Jednocześnie na początku roku mieliśmy echo słabej koniunktury w przedsiębiorstwach w dwóch latach poprzednich. W związku z tym rezerwy na należności zagrożone utworzone w roku 2004 również były nieco większe, o mniej więcej 8 mln zł, niż w roku 2003" - dodał.
Trzecim czynnikiem wpływającym negatywnie na bankowość korporacyjną był wyraźny spadek marż kursowych nie rekompensowany dostatecznie wzrostem obrotów handlu zagranicznego.
GDYBY NIE KOREKTY WYCENY ZYSK BRUTTO WYNIÓSŁBY 140 MLN ZŁ
Bardzo duża strata na koniec 2004 roku jest wynikiem jednorazowych korekt wyceny aktywów banku, które wyniosły łącznie 408 mln zł brutto. Bez ich uwzględniania BRE zanotował zysk brutto na poziomie 140 mln zł. Prezes banku podkreślił ich jednorazowy charakter.
"Wyrażam przekonanie, że tego rodzaju korekt w przyszłości nie będzie zważywszy, że wynikają one nie tylko z uwarunkowań koniunkturalnych, ale również z podejścia zarządu do inwestycji bieżących i strategicznych w przyszłości. Uważam, że takich zdarzeń jednorazowych w przyszłości nie powinno być" - powiedział Lachowski.
Korekty były skutkiem przeglądu aktywów w związku z zamknięciem księgowym roku 2004, dostosowania wyceny aktywów do Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej oraz wyceny rynkowej aktywów przeznaczonych do sprzedaży.
Bank podał, że główne pozycje korekt wyceny dotyczą PTE Skarbiec- Emerytura - 163 mln zł, nieruchomości banku i spółek zależnych - 93 mln zł, zabezpieczenia restrukturyzowanych kredytów - 24 mln zł, wyceny majątku po fuzji z PBR - 39 mln zł.
Prezes powiedział, że zamiarem banku jest sprzedaż PTE Skarbca- Emerytura, choć po obniżeniu wartości księgowej towarzystwa pośpieszne działania nie są konieczne. BRE chce się jednak pozbyć Skarbca najszybciej jak to możliwe.
"Rozważamy różne opcje, sprzedaż w całości lub w części. Nie ukrywam, że najlepsza byłaby sprzedaż PTE w całości. Chcielibyśmy zrobić to jak najszybciej. Trudno sobie jednak wyobrazić, by zakończyć to w I połowie roku" - powiedział Lachowski.
"Jesteśmy na początku drogi" - dodał pytany czy prowadzą rozmowy.
Obecnie wartość księgowa PTE wynosi 341,8 mln zł i zdaniem prezesa odpowiada wartości rynkowej, dlatego prezes nie spodziewa się straty w przypadku sprzedaży. Przed korektą wartość Skarbca- Emerytura w księgach banku wynosiła 505,1 mln zł.
