- poinformował prezes spółki Marek Michałowski.
"Zakładamy, że wynik na koniec roku powinien być zbliżony do wyniku za trzy kwartały tego roku. Czwarty kwartał z reguły jest słaby, więc wynik będzie wówczas prawdopodobnie w okolicy zera" - powiedział Michałowski na czwartkowej konferencji prasowej.
Zysk netto grupy Budimeksu w trzecim kwartale 2003 roku wyniósł 57,6 mln zł, a narastająco 52,8 mln zł, wobec straty 25,6 mln zł po trzech kwartałach 2002 roku.
Duży wpływ na wynik netto grupy w trzecim kwartale miała sprzedaż, za 97,465 mln zł, nieruchomości przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie.
Prezes spodziewa się również, że na koniec roku przychody grupy wyniosą około 2,3 mld zł, podczas gdy po trzech kwartałach wyniosły one 1,6 mld zł. Michałowski uważa, że polski rynek budowlany nadal tkwi w kryzysie, a przełomu można się spodziewać dopiero w roku 2005.
"Nie wierzę w ogromną poprawę w 2004 roku. Przyszły rok da nam wizję poprawy, a dopiero 2005 rok może być rokiem przełomu" - powiedział prezes.
Dodał, że w 2004 roku mogą pojawić się pierwsze duże przetargi, ale nie znajdą one wówczas jeszcze odzwierciedlenia w wynikach finansowych spółek z tego sektora.
Prezes oczekuje, że ożywienie gospodarcze oraz wejście Polski do Unii Europejskiej przyczynią się do pojawienia się dużych kontraktów infrastrukturalnych (budowa dróg, mostów, kolei), projektów związanych z ochroną środowiska, energetyką, a także z mieszkalnictwem. Jego zdaniem możliwe jest, że Budimex będzie wchodził głębiej na rynki zagraniczne, w tym na bardzo hermetyczny rynek hiszpański, wraz ze swoim głównym udziałowcem - Ferrovialem.
"Przekonaliśmy Ferrovial, że powinniśmy wspólnie startować do przetargów również w Hiszpanii. Obecnie startujemy jako konsorcjum w przetargach na cztery duże projekty infrastrukturalne, o wartości 60-100 mln euro każdy" - powiedział Michałowski.
Prezes poinformował, że firma wstrzymała się na razie z udziałem w odbudowie Iraku.
"Dopóki sytuacja się tam nie unormuje, podjęliśmy decyzję o niepodpisywaniu kontraktów, nie chcemy wysyłać tam ludzi" - powiedział.
Grupa Budimeksu zatrudnia obecnie około 5 tys. ludzi. i na razie nie planuje zwolnień.
"Postanowiliśmy, że przeczekamy obecną sytuację" - powiedział Michałowski.
We wrześniu prezes informował, że poziom optymalny, przy obecnym stanie rynku, to 3-4 tys. zatrudnionych.
