'Nasza umowa z domem maklerskim Sur5.net wymagała zgody na jakikolwiek transfer gotówki z rachunku inwestycyjnego. Takiej zgody nie było, dlatego uważamy, że nadal posiadamy pieniądze na rachunku inwestycyjnym' - powiedział PAP Augustynia.
Pod koniec września Komisja Papierów Wartościowych i Giełd cofnęła w całości Domowi Maklerskiemu Sur5.net SA zezwolenie na prowadzenie działalności maklerskiej i nałożyła na niego karę pieniężną 500 tys. zł.
Jako powód KPWiG podała, że stwierdziła szereg poważnych nieprawidłowości dotyczących działalności maklerskiej Sur5.net, w tym w szczególności dotyczących transakcji na rynku niepublicznym.
Tymczasem piątkowa 'Rzeczpospolita' podała, że powodem decyzji Komisji było zniknięcie z rachunków inwestycyjnych klientów kilkudziesięciu milionów złotych.
Wśród poszkodowanych mają być Ciech i jego spółka zależna Soda Mątwa, Rafineria Trzebinia i Zakłady Górniczo-Hutnicze Bolesław. Gazeta podała, że środki z rachunku biura zostały wytransferowane za granicę.
Augustyniak uważa jednak, że Ciech nie utracił kontroli nad środkami umieszczonymi na rachunku w Sur5.net. Jednak Ciech w piątkowym komunikacie podał, że 'podejmie wszelkie działania w celu odzyskania środków'.
Członek Zarządu Ciechu nie chciał poinformować, jakie kwoty trzymały Ciech i Soda na rachunku w Sur5.net.
'Są one zbliżone do sum wymienionych w artykułach prasowych' - powiedział.
'Rzeczpospolita' poinformowała, że Ciech, Soda Mątwa i Rafineria Trzebinia trzymały w Sur5.net po 10 mln zł.
W KPWiG nie było osoby, która mogłaby skomentować informacje gazety.