Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elektrim nadal będzie rozmawiał z Deutsche Telekom - Lundberg

0
Podziel się:

Zarząd Elektrimu nadal będzie prowadził negocjacje z Deutsche Telekom, ale uszanuje prośbę akcjonariuszy, żeby do czasu NWZA nie były podejmowane w spółce ważne decyzje

- poinformowała we wtorek prezes Elektrimu Barbara Lundberg.

'Będziemy nadal prowadzili negocjacje z Deutsche Telekom, choć nie mogę obiecać, że zakończymy je do 30 kwietnia' - powiedziała PAP Lundberg.

Deutsche Telekom chce nabyć 51 proc. udziałów w sześciu spółkach zajmujących się telefonią stacjonarną i transmisją danych należących do Elektrimu. Negocjacje w tej sprawie zostały przedłużone do 30 kwietnia.

'Nie jest tajemnicą, że dążymy do rozszerzenia współpracy z Deutsche Telekom i jestem przekonana, że większość naszych akcjonariuszy popiera te rozmowy' - powiedziała Lundberg.

Lundberg przyznała, że jest zaskoczona zachowaniem francuskiego koncernu Vivendi, który domaga się od zarządu Elektrimu przerwania rozmów z DT.

'Jest dziwne, że Vivendi, dysponujący niespełna 5 proc. akcji Elektrimu, próbuje dyktować warunki innym akcjonariuszom spółki' - powiedziała.

Jednym z zarzutów, jakie stawia Vivendi zarządowi Elektrimu, jest zamiar sprzedaży swoich najcenniejszych aktywów, czyli PTC, operatora sieci GSM Era.

Lundberg tłumaczy, że Elektrim może sprzedać PTC, ale za odpowiednią cenę.

'Jeśli PTC miałoby zmienić właściciela, to akcjonariusze Elektrimu powinni uzyskać odpowiednią rekompensatę za utratę kontroli nad tą spółką' - uważa prezes Elektrimu.

We wtorek trzech członków rady nadzorczej Elektrimu, w tym jej przewodniczący, złożyło rezygnację z udziału w RN.

W opinii Lundberg ich decyzja została podjęta w interesie akcjonariuszy Elektrimu.

W środę miało odbyć się posiedzenie rady nadzorczej spółki, na którym planowano głosowanie nad zmianami w zarządzie. Wcześniej Vivendi poinformował, że utracił zaufanie do działań podejmowanych przez obecny zarząd Elektrimu.

Według informacji prasowych Vivendi zdołał przekonać czterech z siedmiu członków RN do głosowania nad zmianą zarządu.

Po rezygnacji trzech członków 'rada nadzorcza spółki nie może podejmować uchwał, gdyż pozostali jej czterej członkowie nie tworzą minimalnego składu organu nadzorczego wymaganego przez statut spółki, który wymaga minimum pięciu osób' - napisano w komunikacie Elektrimu.

We wtorek 20 marca RN zdecydowała, iż podejmowanie przez zarząd Elektrimu decyzji w niektórych sprawach wymaga zgody przewodniczącego rady nadzorczej. 'W naszej opinii uchwała rady nadzorczej nie miała podstaw prawnych. Zadeklarowaliśmy jednak, że będziemy informować jej przewodniczącego o wszystkich ważnych decyzjach i to robiliśmy' - powiedziała Lundberg.

Po rezygnacji przewodniczącego rady zarząd Elektrimu nie będzie podejmował żadnych istotnych decyzji do czasu NWZA spółki zwołanego na 20 kwietnia na żądanie akcjonariuszy mających ponad 20 proc. kapitału akcyjnego spółki. Podczas obrad ma odbyć się głosowanie grupami nad zmianami w RN.

'Nie ma powodów, aby spieszyć się z podejmowaniem decyzji, ale trzeba też pamiętać, że zgodnie z polskim prawem zarząd bierze pełną odpowiedzialność za spółkę' - powiedziała Lundberg.

W poniedziałek Elektrim złożył do rejestru sądu arbitrażowego w Londynie odpowiedź na pozew Vivendi, który domagał się wydania orzeczenia nakazującego Elektrimowi powstrzymanie się od negocjowania i/lub zawierania jakiejkolwiek umowy z Deutsche Telekom wobec telefonii stacjonarnej.

'Uważamy, że wniosek arbitrażowy Vivendi powinien zostać odrzucony w całości, gdyż nie miał podstaw prawnych. Zarząd Elektrimu nigdy nie naruszył umowy z Vivendi i nigdy nie działał przeciw Vivendi' - powiedziała Lundberg.

'Byliśmy czasem zmuszeni podejmować decyzje, które mogły nie podobać się Vivendi, ale taka sytuacja zdarza się na całym świecie' - dodała.

Vivendi pod koniec 1999 roku za 1,24 mld USD nabył 49 proc. udziałów Elektrim Telekomunikacja Sp. z o.o., która ma 51 proc. udziałów w PTC, operatorze sieci Era GSM, oraz spółkę Bresnan Investment Partners Poland, właściciela telewizji kablowej Aster City.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)