Kolejne dwa banki przestały ufać Elektrimowi. Bank Handlowy wypowiedział dziś spółce kredyt walutowy na 11,45 mln USD, a Rabobank Polska pobrał z rachunku bankowego Elektrimu 3,7 mln zł z tytułu poręczenia spłaty zaciągniętego przez Elter-Elagro kredytu, który nie został spłacony w terminie. Łącznie spółka musi spłacić bankom ponad 50 mln zł.
To kolejny zły sygnał dla Elektrimu, pierwszym bankiem który nie chciał kredytować spółki był Pekao, bank zażądał spłaty 125 mln zł kredytu krótkoterminowego i 50 mln zł kredytu długoterminowego. Dwa kolejne banki, które mogą zażądać spłaty kredytów to BPH (30 mln zł) i BIG BG (25 mln zł) ich spłata powinna nastąpić odpowiednio 14 i 15 grudnia br. Kredyt BPH jest zabezpieczony wekslem in blanco natomiast BIG BG na akcjach Portu Praskiego. W rezultacie wielkość posiadanych środków finansowych może wkrótce stopnieć do 250 mln Euro.
Przyćmiewa to więc sukcesy spółki w postaci umowy na sprzedaż akcji Elektrimu Kable. Pole manewru spółki jest coraz bardziej zawężone, pozostają próby negocjacji z obligatariuszami w sprawie zmiany zasad wykupu obligacji lub próby szukania oparcia w Vivendi. Nie jesteśmy jednak przekonani czy Vivendi po raz kolejny „wyciągnie rękę” do Elektrimu.
