Zarząd Elektrobudowy SA, specjalizującej się w budownictwie energetycznym, zakłada, że w kolejnych latach spółka będzie - jak dotąd - wypłacać akcjonariuszom dywidendę. Decyzja w sprawie dywidendy za ubiegły rok jeszcze nie zapadła -podał prezes spółki.
"Postrzeganie nas jako spółki wypłacającej dywidendę będzie najważniejszym zadaniem zarządu na najbliższe lata" - powiedział w piątek dziennikarzom prezes Elektrobudowy Jacek Faltynowicz, po zakończeniu NWZA spółki.
Dodał, że decyzja w sprawie dywidendy za ubiegły rok zapadnie po weryfikacji bilansu, czyli prawdopodobnie w połowie kwietnia.
W akcjonariacie Elektrobudowy dominują instytucje finansowe. Prezes powiedział, że w najbliższych latach spółka zamierza rozwijać się w oparciu o inwestorów finansowych i nie spodziewa się szybkiego pozyskania inwestora branżowego.
Wśród akcjonariuszy Elektrobudowy są obecnie, m.in.: ING Nationale Nederlanden OFE (9,8 proc.), PZU SA (8,7 proc.) oraz OFE PZU Złota Jesień (8,1 proc.), a także fundusz Zurich (ok. 6,3 proc.) i Deutsche Bank AG (5,2 proc.).
Za 2001 rok Elektrobudowa wypłaciła 1 zł dywidendy za akcję, przeznaczając na to blisko 4 mln zł z zysku, który w 2001 roku przekroczył 5,9 mln zł, przy przychodach 234,3 mln zł.
Przedstawiciele spółki deklarują, że ich intencją jest wypłacanie w perspektywie kilku lat dywidendy na poziomie ok. 2 zł na akcje, a w latach o gorszej koniunkturze ok. 1 zł za akcję.
Ubiegły rok spółka zamknęła zyskiem netto na prognozowanym wcześniej poziomie, czyli ponad 1,6 mln zł, przy 254,6 mln zł przychodów.
Na 2003 rok Elektrobudowa prognozowała wcześniej 4,1 mln zł zysku netto oraz przychody na poziomie 270 mln zł. Ponad połowa tej kwoty to zawarte już kontrakty.
