ING, strategiczny inwestor w ING Banku Śląskim (ING BSK), chce aby polska spółka osiągnęła do 2010 roku 10-15 proc. udziału w krajowym rynku i w tym celu może rozważyć przejęcie innego banku - poinformował gazetę "Parkiet" Eli Leenaars, członek zarządu ING Group i rady nadzorczej ING Banku Śląskiego.
"Naszym celem jest dojście do 10-15 proc. udziałów w polskim rynku bankowym. 10 proc. możemy osiągnąć poprzez wzrost organiczny w ciągu najbliższych 6 lat. Pułap 15 proc. jest już jednak możliwy wyłącznie dzięki przejęciu innego banku. Jesteśmy gotowi rozważyć taką opcję, jeśli pojawi się odpowiednia okazja" - powiedział "Parkietowi" Eli Leenaars.
"Zależy nam na banku komplementarnym, szczególnie jeśli chodzi o sieć placówek. Obecnie jednak żadna z interesujących nas instytucji w Polsce nie jest na sprzedaż. Cały czas badamy pod tym kątem kluczowe dla nas rynki. Niestety, nie ma żadnych postępów w tym względzie. Od razu chciałbym zaznaczyć, że nie będziemy przejmować za wszelką cenę" - dodał.
Nie wykluczył jednocześnie, że z zysku netto ING BSK za 2004 rok może na dywidendę trafić więcej niż tradycyjnie wypłacane 20 proc.
Jak niedawno informował wiceprezes ING BSK Krzysztof Brejdak zysk netto banku w IV kwartale 2004 roku nie powinien być gorszy od wyniku osiągniętego przez bank w III kwartale, kiedy zarobił netto 81,9 mln zł.
W samym 2005 roku bank spodziewa się, że odnotuje dwucyfrowy wzrost przychodów i odnotuje wzrost akcji kredytowej.