Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Jaka przyszłość czeka NFI?

0
Podziel się:

Dla wielu NFI rok 2005 może okazać się przełomowy. Część z nich za zgodą akcjonariuszy zakończy swoją działalność lub wybierze inną drogę, wykorzystując posiadany potencjał. Zarządzający gorączkowo zaczynają więc poszukiwać nowych form działalności dla NFI.

Dla wielu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych (NFI) rok 2005 może okazać się przełomowy. Część z nich za zgodą akcjonariuszy zakończy swoją działalność lub wybierze inną drogę, wykorzystując posiadany potencjał. Zarządzający gorączkowo zaczynają więc poszukiwać nowych form działalności dla NFI.

Program Powszechnej Prywatyzacji (PPP) został bardzo krytycznie oceniony nie tylko przez rząd, ale również przez parlament. Tym bardziej zaskakujące okazało się to, że podczas głosowania nad ustawą podatkową na 2005 rok posłowie utrzymali zwolnienia podatkowe z inwestycji kapitałowych dla NFI.

Zgodnie z obowiązującym prawem, NFI nie muszą zakończyć swojej działalność z dniem 31 grudnia 2005 roku. Akcjonariusze muszą jednak w tym roku podjąć decyzję o kontynuowaniu lub likwidacji funduszu. To przede wszystkim zarządzający będą przedstawiać radom nadzorczym odpowiednie scenariusze w zależności od potencjału i struktury portfela, jak i posiadanych aktywów.

DROGI WYJŚCIA

Zarządzający funduszami uważają, że NFI może z powodzeniem zostać przekształcony w fundusz typu private equity lub fundusz zamknięty. W przypadku tego ostatniego rozwiązania fundusz taki będzie mógł skorzystać z pewnych zwolnień podatkowych. Niesie on jednak za sobą pewne ryzyko, którego akcjonariusze funduszu mogą się obawiać.

Fundusze zamknięte w przeciwieństwie do otwartych mają bowiem znacznie większe możliwości inwestowania. Mogą one na przykład inwestować w udziały w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, waluty, transakcje terminowe, wierzytelności względem osób prawnych. Są to więc inwestycje, które mogą przynieść ponadprzeciętne zyski pod warunkiem, że fundusz ten jest bardzo dobrze zarządzany.

Interesującą drogą dla zarządzających NFI wydaje się być przekształcenie w fundusz typu private equity. W tym wypadku wielkość posiadanych środków będzie miało w początkowej fazie zasadnicze znaczenie.

Funduszy tego typu inwestujących w dany projekt np. 1-2 mln euro jest na rynku polskim niewiele. Jeżeli jednak fundusz taki ma być efektywny, to jego portfel musi być odpowiednio zdywersyfikowany, skupiając ok. 8 projektów. Osobną kwestią pozostaje sprawa doboru branż i wielkości zaangażowania.

Zdaniem zarządzających funduszami private equity największą stopę zwrotu z inwestycji przynoszą jednak duże transakcje o wartości jednostkowej rzędu 20 mln zł. Według nich, pewną trudność w przypadku małych wartościowo projektów sprawia to, że nadal odczuwalna jest niedostateczna wiedza i praktyka wykorzystywania takiego źródła finansowania się przez podmioty poszukujące kapitału.

Pozostaje jeszcze jedna już sprawdzona droga dla NFI – droga Eastbridge’a.

EASTBRIDGE: BOCZNYM WEJŚCIEM NA GPW

Pod koniec 2003 roku NFI Hetman podpisał umowę, na mocy której wniesionych zostało do funduszu akcji i udziałów 11 spółek kontrolowanych przez Eastbridge o łącznej wartości 700 mln zł. W zamian za ten aport Grupa EBG (Eastbridge, Empik Centrum Investments oraz Domy Towarowe Centrum SA) otrzymać miało 94,2 mln akcji nowej emisji oraz 5,8 mln akcji własnych NFI Hetman skupionych w celu umorzenia.

Tym samym spółka Eastbridge weszła, zgodnie z obowiązującym prawem, „bocznym” wejściem na GPW.

KTO WYBIERZE JAKĄ DROGĘ?

Na rynku mówi się, że jedna ze spółek z portfela NFI Jupiter może w najbliższym czasie powtórzyć ten scenariusz w oparciu o własne siły. Spółką, która miała by wykorzystać „boczne” drzwi na GPW, ma być Pro Futuro.

Na razie jednak NFI Jupiter nie zmienił jeszcze swojej strategii opracowanej na lata 2003-2005, w której przewiduje likwidację funduszu.

Specjaliści z CA IB, którzy przygotowywali w Hetmanie transakcje połączenia z Eastbridge, doszli w ostatnim czasie do wniosku, że był to dobry interes. Złożyli więc ofertę kupna NFI należących do grupy PZU. Może to oznaczać, że w nie długim czasie scenariusz z NFI Hetman i Eastbridge w wykonaniu ludzi z CA IB zostanie powielony.

Otwarte pozostaje pytanie, jakie spółki związane czy współpracujące z CA IB mogłyby wykorzystać taki wehikuł wejścia na GPW.

Z kolei NFI Foksal ze sprzedaży akcji ostatniej spółki z portfela, czyli Firmy Chemicznej Dwory, pozyskał około 200 mln zł. Są to środki, które z pewnością wystarczyłyby na przekształcenie Foksalu w inny rodzaj funduszu. Zarząd miał w tym miesiącu przedstawić odpowiednie propozycje radzie nadzorczej.

Udziałowcy NFI Foksal mogą jednak podjąć decyzje o wypłacie środków finansowych znajdujących się w funduszu w postaci dywidendy. W takiej sytuacji zarząd przystąpi do wygaszania działalności.

Przed podobnym dylematem stoi NFI Piast, który dysponuje już tylko aktywami. Jak na razie rozważane są przez udziałowców, jak i zarządzających różne scenariusze.

Z kolei NFI Octava, którego kapitalizację szacuje się obecnie na około 90 mln zł, już inwestuje w nieruchomości. Inwestycje w centra logistyczne, biznesowe i centra handlowe mają przynieść odpowiednią stopę zwrotu dla akcjonariuszy.

Fundusz zamierza się dalej w tym kierunku rozwijać i w ciągu najbliższych miesięcy przedstawi plan emisji akcji. Środki mają zostać wykorzystane na następne projekty.

Kolejnym krokiem pozostanie już podjęcie decyzji o zmianie nazwy i rozpoczęciu działalności już jako klasyczny fundusz inwestycyjny typu private equity/ venture capital.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)