Według Wyborskiego, odbudowa zniszczonej części huty może potrwać nawet do trzech miesięcy. Dodał, że spółka była ubezpieczona.
Niedzielna akcja gaszenia pożaru trzech zbiorników w hucie trwała ponad osiem godzin i zakończyła się po godz. 17.40. W sumie w akcji gaśniczej brało udział około 40 jednostek straży pożarnej z Dolnego Śląska. W wyniku pożaru nikt nie odniósł obrażeń.
"Będziemy chcieli zastąpić spaloną instalację nowocześniejszą" - powiedział Wyborski.
W tym czasie huta będzie pracować na 50 procent swoich możliwości.
Wyborski zapewnił jednak, że plan zakładający wyprodukowanie w zakładach KGHM 545 tysięcy ton miedzi zostanie wykonany.
"Część produkcji przejmie Huta Miedzi Głogów" - powiedział.